wtorek, 2 września 2008

Pierwsze z brzegu

Holandia? Fajnie byłoby tam mieszkać, na przykład w Goedereede, przykład pierwszy z brzegu.



Tzn. nie z brzegu, bo Goedereede nie leży akurat nad morzem, chociaż w związanej na śmierć i życie z Morzem Północnej Zelandii.


W renesansowym, i pewnie nie tak uroczym jak obecnie, Goedereede proboszczem był swego czasu Adriaan Florenszoon Boeyens, ostatni przed Karolem Wojtyłą niepochodzący z Włoch papież (w 1522 roku został Hadrianem VI).


Nie nazwiedzałem się Goedereede, bo miasteczek w Zelandii do zobaczenia miałem kilkanaście. Ale zostało w mej pamięci jako pierwsze, w których się zatrzymałem po przyjeździe do Holandii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz