Byłem kiedyś w świetnie wyposażonym Muzeum Tropiku w Amsterdamie, ale nie zaszkodziło zajrzeć do Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.
Jego zawartość i zakres w znacznej mierze wynika z obszaru działalności dyplomatycznej Andrzeja Wawrzyniaka, który w latach 60. pracował w polskiej ambasadzie w Indonezji i podróżował po wielu krajach tego zakątka świata. Po powrocie przeznaczył pozyskane w ten sposób swoje obszerne zbiory na nowopowstałe muzeum, którego został dyrektorem (aż do 2013 roku). Nie znalazłem tam całej Azji i całego Pacyfiku. Ale muzeum ma dopiero 50 lat, może się jeszcze rozwijać…Kilka przykładów z poszczególnych krajów.
Tancerka (Iran, ok. 1920).
Rahla, czyli pulpit pod Koran (Afganistan, ok. 1980) oraz tasbih, czyli sznur modlitewny (Afganistan, 1950-1975).
Tkanina dekoracyjna suzani (Tadżykistan, 1978, wykonała ją Kurbindi Safarowa).
Od lewej: strój kobiecy munisak (Afganistan, XIX-XX), płaszcz czapan (Uzbekistan, XIX-XX) oraz strój kobiecy parandża (Uzbekistan, XIX-XX).
Jurta (Mongolia, 1980-2000).
Teatr wayang (Indonezja).
Muzeum kończy się dość niespodziewanie salą z dużą liczbą instrumentów muzycznych. Wyraźnie widoczny sitar jest jak wyrzut sumienia, że na wystawie nie ma (jeszcze?) Indii. Może trzeba odezwać się do Krzysztofa Mroziewicza?
Wystawa czasowa z Państwa Środka – „Odbicia piękna. Chińskie malarstwo na szkle z kolekcji Mei Lin”. Jako przykład tryptyk „Trzecia żona wychowuje syna” (późny okres dynastii Qing).
Filmowe podsumowanie z własną muzyką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz