Było już o holenderskich oknach, było o rowerach. Pora na trzeci holenderski fetysz czyli wiatraki. Najlepsze w nich jest to, że wiele z nich nadal działa. Grzechem byłoby przecież nie korzystać z bezpłatnej energii…
W Holandii stoją oczywiście wiatraki typu holenderskiego czyli wieżyczkowe. Różnią się od prymitywnych, spotykanych np. w Polsce, tym, że mają obrotową wieżyczkę, co pozwala dostosowywać się do kierunku wiatru.Tak wygląda polski wiatrak, tzw. koźlak:
A tak holenderski (ten akurat jest belgijski):
Pora na mały przegląd holenderskich wiatraków oraz turbin wiatrowych.
Tama Oosterscheldedam w Zelandii:
Plaża Breezand w Zelandii:
Wiatrak De Noorman z 1852 roku w miejscowości Westkapelle w Zelandii:
De Noorman:
De Noorman:
Miejscowość Vlissingen w Zelandii:
Wiatrak De Koe w miejscowości Veere w Zelandii:
Wiatrak St Janshuismolen w Brugii (Belgia):
W miejscowości Kinderdijk w pobliżu Hagi stoi 19 zabytkowych wiatraków:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Kinderdijk:
Widok na wiatrak w miejscowości Middelburg (Zelandia) z wieży Lange Jan:
Wiatrak 't Welvaaren w miejscowości Grijpskerke w Zelandii:
Miejscowość Wemeldinge (Zelandia):
Wiatrak w okolicach Middelburga (Zelandia):
Miejscowość Ouddorp (Zelandia):
I na koniec znów tama Oosterscheldedam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz