Dziś jechaliśmy na południe do Bośni i Hercegowiny przez Bośnię i Hercegowinę oraz Chorwację. I kiedy wydawało się, że już być piękniej nie może, zza zakrętu ukazywał się widok jeszcze bardziej zniechęcający do powrotu do domu.
Więc gdy już trafiliśmy do Bośni i Hercegowiny, to byliśmy w Republice Serbskiej (nie mylić z Serbią). Poznać można choćby po napisach w dwóch alfabetach:
Ale jak widać cyrylica nie wszystkim się podoba:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz