Mistrzostwo logistyki – załatwić w jeden dzień w Sarajewie zdjęcia paszportowe, nowe paszporty, kasę z Polski, wstawić szybę w samochodzie, znaleźć tłumacza, dogadać się z bośniacką policją.
Nadal lubimy ten kraj i to miasto, a przede wszystkim ludzi. Nasz tłumacz będzie już naszym bośniackim przyjacielem do końca życia :) Dzięki, Amer!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz