wtorek, 11 września 2012

Historia na placu budowy

Kościół św. Magdaleny w Paryżu imponuje greckimi kolumnami, koi stonowanym wnętrzem i zaspokaja nasze oczekiwanie, żeby wszystko na świecie miało jakiś związek z Polską.



Budowa kościoła de la Madeleine trwała blisko wiek. Długo, jeśli wziąć pod uwagę, że nie mamy do czynienia ze strzelistą katedrą, których stawianie przez 300 czy 700 lat uznajemy za standard. No, ale jeśli po drodze mamy rewolucję, przewrót i ogłoszenie cesarstwa, restaurację monarchii i jeszcze jedną rewolucję, to nie dziwi fakt, że trwało to tyle lat. W wyniku kolejnych zawieruch dziejowych zawieszano i wznawiano prace, kilkakrotnie zmieniano plany względem budynku, włącznie z przeznaczeniem go na cele świeckie.


Pierwsze prace nad nowym kościołem podjęto w 1757 roku, zamawiając projekt u Pierra Contanta d'Ivry. W 1764 roku położono kamień węgielny, a po śmierci Contanta zaczęły się pierwsze kombinacje przy projekcie. W czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej budowa kościoła była ostatnią rzeczą, na którą republika chciała przeznaczać pieniądze. Prace nad nim, znów według zmienionych planów, kazał wznowić Napoleon Bonaparte, ale po kilku latach kazał je wstrzymać. Prace zaszły jednak tak daleko, że po odnowieniu monarchii Ludwik XVIII miał już w zasadzie gotowy kościół. Nie miał jednak pieniędzy na jego ukończenie, wkrótce kolejne czerwone światło zapaliła rewolucja lipcowa. Po 85 latach, był już rok 1842, prace zostały definitywnie zakończone. Poświęcenie odbyło się po kolejnych trzech latach, 9 października 1845 roku.


Świątynia prezentuje styl neoklasycystyczny, kopiując trochę Panteon, który też pierwotnie miał być kościołem, ale rewolucja zmieniła w Paryżu wszystko. Sam paryski Panteon wzorowany jest zresztą na rzymskim (a skąd Rzymianie zaimportowali pomysł na kolumny, to wiadomo).


Wewnątrz kopuły, czyli wyżej, fresk Jules-Claude’a Zieglera, zamówiony przez Napoleona i przedstawiająca historię chrześcijaństwa (na samym szczycie Jezus Chrystus przyjmuje do nieba Marię Magdalenę). Poniżej mozaika autorstwa Charlesa Josepha Lameire’a z lat 1888-1893.


Ołtarz zdobi figura św. Marii Magdaleny wykonana przez Carlo Marocchettiego.


Jest też miejsce dla Matki Boskiej. Rzeźba przedstawiająca NMP z Dzieciątkiem autorstwa Charlesa Émila Seurre’a.


I kopia figury Matki Boskiej z Lourdes.


Kościół św. Magdaleny a sprawa polska to nie jest skomplikowana historia i ma swoje dwie odsłony. Od 17 do 30 października 1849 roku w świątyni spoczywało zabalsamowano ciało Fryderyka Chopina. Czekało, aż zakończą się próby „Requiem” Mozarta, które miało zabrzmieć na mszy żałobnej. Msza po naszym wielkim kompozytorze odbyła się 30 października. Z kolei 21 stycznia 1856 roku w kościele wystawiono trumnę z ciałem zmarłego 26 listopada 1855 roku w Konstantynopolu Adama Mickiewicza. Po uroczystościach żałobnych w kościele św. Magdaleny wieszcza pochowano na cmentarzu w Montmorency.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz