Pochodziła z ludu, ślubowała dziewictwo, chodziła w męskich ubraniach, prowadziła armię do boju, miała wizje religijne i wpływ na koronację. To chyba wystarczające powody, by spłonąć na stosie. Nie trzeba nawet dorabiać do tego genderowych teorii. Ale coś w tym jest – aparat represji w XV wieku był na pewno w męskich rękach. Czy zresztą kiedykolwiek go z nich wypuściliśmy, panowie?
Pomników Joanny d’Arc, bo o niej przecież mowa, nie ma na każdym rogu Paryża. Trafiłem na cztery.
Katedra Notre-Dame. Tu 18 kwietnia 1909 roku była beatyfikowana.
Kościół św. Germana (Église Saint-Germain-l'Auxerrois), czyli parafia Luwru.
Bazylika Najświętszego Serca (Basilique du Sacre-Coeur) na Montmartrze.
Place des Pyramides. Joanna d’Arc w złocie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz