Pierwotnie w tym miejscu miał stanąć posąg Napoleona Bonapartego. Jakaś statua na rogu placu i ulicy wydała się niezbędna Georgesowi Haussmannowi, który w drugiej połowie XIX wieku przewietrzał urbanistycznie Paryż na zlecenie Napoleona III.
Pierwszy cesarz Francuzów przegrał z nie byle kim. Miejska komisja zdecydowała się na rzeźbę archanioła Michała. Paryski plac, przy którym można podziwiać, jak święty Michał wznosi ognisty miecz w walce ze złem, nosi właśnie jego imię. Miecz archanioła skierowany jest przeciw demonowi, który leży u jego stóp.
26-metrową konstrukcję zaprojektował Gabriel Davioud. Przypomina nieco antyczny łuk triumfalny. Uwagę zwracają cztery korynckie kolumny z czerwonego marmuru pochodzącego z Langwedocji. Na szczycie każdej kolumny posąg z brązu, symbolizujący jedną z cnót kardynalnych (męstwo, roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie).
Całość jest efektowną fontanną. Budowa trwała w latach 1858-1860. U stóp archanioła rzygają wodą dwie chimery (a może smoki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz