Większość ludzi woli potwornie pocić się, np. na Riwierze Makarskiej w Chorwacji, niż przyjemnie marznąć na przystanku autobusowym. Dziwacy.
Riwiera Makarska to 53 kilometry tego, co trzeba w Dalmacji. Czyli góry spadające wprost do morza plus żwirowe plaże. Góry to pasmo Biokovo. A morze to Adriatyk. Riwiera leży na południe od Splitu. Formalnie zaczyna się w miejscowości Brela, a kończy w Gradacu. Gdzieś pomiędzy leży miasto Makarska, które dało jej nazwę.
Po kolei od północy:
Adriatyk w okolicy miejscowości Celina.
Zatoczka pomiędzy Celina i Dupci.
I ja w tej zatoczce. Marzę, żeby zmarznąć.
W miejscowości Mimica znaleźliśmy fajną plażę. Fajną, chociaż to jeszcze nie Riwiera Makarska.
Bo prawdziwa Riwiera Makarska zaczyna się w Breli.
Baška Voda. Jest tak pięknie, że nawet nie chce mi się tego komentować.
Makarska. Nie wszystko musi być piękne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz