Chciałem tylko, żeby gdzieś przekroczyć granicę, wszystko jedno którą, bo ważny dla mnie był nie cel, nie kres, nie meta, ale sam niemal mistyczny i transcendentny akt przekroczenia granicy. (Ryszard KAPUŚCIŃSKI, „Podróże z Herodotem”)
poniedziałek, 9 maja 2011
Krucyfiks Slackerowski
Skąd wiedzielibyśmy, że 500 lat temu żył niejaki Henryk Slacker, gdyby nie zamówił u Wita Stwosza krucyfiksu, który można podziwiać w południowej nawie Bazyliki Mariackiej w Krakowie?
Etykiety:
Horacje peregrynacje

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz