czwartek, 19 grudnia 2019

Niepodobna wejść dwa razy do tej samej piwnicy

Próbowaliśmy drugi raz wejść do tej samej rzeki, a konkretnie do tej samej piwnicy, czyli po roku znów spotkaliśmy się w podziemiach Wysokiej Bramy. Ale że niepodobna dwa razy wejść do tej samej rzeki, nie wszystko było tak samo.

Frekwencja była inna. Uczestnicy byli inni (a nawet jeśli niektórzy byli ci sami, to przecież nie tacy sami). Program był inny. Menu było inne. Piosenki były wprawdzie te same, ale fałszowaliśmy w nich w zupełnie innych miejscach niż przed rokiem. Organizatorzy niby ci sami, ale jak zawsze w innym składzie. Komendantka hufca była inna. Tylko powód spotkania się nie zmienił – kolejna wigilia instruktorska hufca „Rodło” za nami.

Druh Dżozef przygotował farsz ruski.


Druh Bóła zaprezentował swoją wersję farszu grzybowego.


Druh Mako nie tylko wystąpił ze swoim farszem szpinakowym, ale zagniótł również hurtowe ilości wysokiej jakości ciasta pierogowego.


Druhna Bogusia pod nieobecność Druha Makarona wystąpiła per procura z jego farszem kapuścianym.


Ciasto samo się nie rozwałkuje…


Więc wspólnymi siłami rozpłaszczaliśmy mączną masę, niezależnie od funkcji i stopnia…


No i farsz sam się nie zapakuje do środka…


Pozostaje zagadką, komu przypadł zaszczyt zjedzenia pieroga ulepionego przez komendantkę hufca…


… a kto poczuł niebo w gębie smakując pieroga, który wyszedł spod ręki zastępczyni komendantki hufca.


Pierogi sklejone, pora na gotowanie. Przy garach niezastąpiony od lat Druh Bóła.


Pora serwować. W tej roli (i w wielu innych) idealny Druh Kędzior.


Po harcerskim opłatku czas na wieczerzę i kolędy.


Czasem w wersjach gospel….


…a czasem, nomen omen, po bożemu…


Refleksyjny moment wigilii, czyli baśń „Choinka” Hansa Christiana Andersena na cztery głosy przeczytana, a na koniec przez znawcę tematu morałem okraszona.


Po smutnych chwilach czas na wesołe, bo oto pojawia się Święty Mikołaj, z twarzy podobny do zupełnie nikogo.


W tym roku pod choinką znaleźliśmy upominki inspirowane piernikiem. Więc Druh Bóła, dzięki otrzymanej mapie, pojedzie do Torunia szukać najlepszych na świecie pierników!


Gdy chcesz niebo w gębie poczuć,
Zdążaj śladem Kopernika…
Ruszaj do Torunia w podróż
I dobrego zjedz piernika!

Oczywiście, nie tak łatwo było dostać upominek. Najpierw trzeba było przynieść zaświadczenie od rodziców, że się nam naprawdę należy!


Bratnie Słowo sobie daliśmy, że za rok znów się spotkamy…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz