Nie do końca wiem, co to była za impreza i o co w niej w ogóle chodziło. Ale skoro była poważna konferansjerka, musiało to być coś poważnego...
Od kilku dni obserwowaliśmy, jak na pobliskiej ulicy Đinh Tiên Hoàng nad jeziorem Hoàn Kiếm (Zwróconego Miecza) powstaje scena. Zastanawialiśmy się - czy to będzie koncert, czy wiec partyjny? Nie trafiliśmy. Impreza okazała się festiwalem krajów Azji (pełnej nazwy nie zanotowałem).
O co w niej chodziło, trudno powiedzieć. Na scenie przewijali się przedstawiciele krajów Azji, występujący przeważnie w układach tanecznych. Poziom raczej amatorski, godny szkolnej akademii. I jeszcze oceniało to jakieś jury.
Zarejestrowałem występ przedstawicieli Laosu, Mongolii oraz Indii. Słoń, jaki jest, każdy widzi…
Największe wrażenie i tak zrobiła na nas pewna fanka.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz