Ostatni koncert w Hanoi. Żegna nas ten sam perkusista, którego widzieliśmy na pierwszym wieczorze jazzowym, ale w innym klubie. Deficytu perkusistów nie wiązałbym z panującym tu ustrojem, bo i u nas jeden gość z pałeczkami obskakuje wiele zespołów… Ten w dodatku ma zupełnie niepasujący do ustroju pseudonim Baron.
Wiadomo, że z rozpoznawaniem osób należących do innych ras mamy problem (30 lat temu w olsztyńskiej „Gazecie Wyborczej” pisaliśmy wielokrotnie o metodzie na Wietnamczyka, czyli przekraczaniu granicy polsko-rosyjskiej w Bezledach przez wiele osób na podstawie tego samego paszportu, bo funkcjonariusze po obu stronach granicy nie widzieli różnic między kolejnymi osobami z Azji). W tym przypadku aż tak źle nie było, ale decydujący był zielony portfel, który perkusista wyciągał znienacka z tylnej kieszeni i kładł sobie na werblu, zapewne dla jego wyciszenia.Jesteśmy w Blake's House of Jazz, czyli u Blake’a. Dziś na scenie widziany przedwczoraj gospodarz (rozpoznał nas, miło!) oraz znany nam już perkusista Baron, pianistka Ngoc Tran, wokalistka Nguyên Hà i basista Quốc Hưng (całość podobno to Friday Quartet).
Dzisiejszy koncert zatytułowany jest „Under the Star Over the Moon”. Blake sobie w końcu poważnie pośpiewał (na poprzednim koncercie głównie recytował angielskojęzyczną poezję). Rozanielił nas swoją interpretacją „House of the Rising Sun”:
I świetnie zaistniał w ducie z Nguyên Hà w „Que Sera, Sera (Whatever Will Be, Will Be)”, czyli piosence z filmu Alfreda Hitchcocka, którą oryginalnie znamy z wykonania Doris Day:
Cała pierwsza część wyglądała tak (drugą odpuściliśmy, bo zbieraliśmy już siły na lot przez ćwierć świata):
- „Perhaps, Perhaps, Perhaps” (czyli „Quizás, Quizás, Quizás”) – piosenka, którą napisał Osvaldo Farrés (w oryginale po hiszpańsku, tutaj mamy angielski tekst Joe Davisa),
- „Que Sera, Sera (Whatever Will Be, Will Be)”,
- „Speak Softly Love” (temat miłosny z „Ojca chrzestnego”, muzyka Nino Rota, słowa Larry Kusik),
- „House of the Rising Sun”,
- „L.O.V.E” (Nat King Cole) (to słyszeliśmy też dwa dni temu, najwyraźniej numer popisowy Blake'a)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz