sobota, 6 września 2025

Jacek, kamień, granice

Jacek Aumüller nie jest debiutantem, ale „Transgresja” to jego pierwsza płyta. Miałem przywilej posłuchać przedpremierowo wszystkich utworów już kilka miesięcy temu, ale trzymanie fizycznego nośnika w dłoniach to ciągle wyższy poziom mentalny odbioru, zupełnie jak z gazetami.

Wydawnictwo dostałem od Autora po czerwcowej premierze, ale od razu wiedziałem, że czas na odpakowanie znajdę dopiero we wrześniu. Oto jest wrzesień, oto płyta pozbawiona folii.

Otwarcie koperty odsłania wszystkie informacje – trochę czarno na białym, a trochę biało na czarnym:
● minimalistyczny projekt graficzny przygotowała Asia, żona Jacka,
● nagrania powstawały w latach 2020-2024,
● w utworach pojawiają się liczni muzycy, z którymi Jacek współpracował lub współpracuje (ja oczywiście w pierwszej kolejności widzę znajomych ze Spare Bricks).

Na przykład w utworze „Coś ważnego”, do którego pojawiło się wideo, na perkusji zagrał Michał Słupski.


Wśród podziękowań pojawia się też moje nazwisko. Miło mi przypomnieć sobie te chwile, gdy przez te kilka lat, gdy powstawała płyta, wymieniałem z Jackiem uwagi na temat poszczególnych utworów. Miałem też przyjemność towarzyszyć Jackowi przy prawie połowie z nich na scenie i to parokrotnie.

1. Kamień cz. 1 (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Utwór, która można podejrzewać o bycie programowym. Kamień jako rzecz niepoddająca się zmianom. Chociaż – patrz utwór nr 5…

2. Surogat (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Tak nazywał się jeden z zespołów Jacka. Ciekawe, w którą stronę szła inspiracja. Moja ulubiona solówka gitarowa na tej płycie. No i ta trąbka, niczym z filmu katastroficznego.

3. W korytarzu tłukąc szkło (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Początek floydowski – najpierw dźwięki domowe (otwieranie butelki wina), potem gitara niczym z „Wish You Were Here”. Ten utwór ma piętrową inspirację – tłumacząc „Hey You” użyłem frazy „w korytarzu tłukąc szkło”, a Jacek kilka lat później zbudował wokół niej własną piosenkę. Sporo o tym rozmawialiśmy. 26.10.2019 w Gietrzwałdzie towarzyszyłem Jackowi w tym utworze na basie:


4. Inny wymiar (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Też akompaniowałbym w tym utworze, ale nie ogarnąłem, więc 23.09.2017 w „Perkozie” Jacek zagrał sam. Ja niby przy tym byłem, ale w innym wymiarze.


5. Entropia (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Stojące na mocnych naukowych fundamentach postpunkowe przesłanie o przemijaniu tego świata, choć fizycy jeszcze nie ustalili ostatecznie, czy czeka nas śmierć cieplna wszechświata.

6. Niebo (słowa Paweł Sikora, muzyka Paweł Sikora i Jacek Aumüller)
Klimatyczny kawałek z floydowskimi momentami. Kilkakrotnie miałem zaszczyt i przyjemność akompaniować Jackowi na basie przy wykonywaniu tego pochodzącego jeszcze z czasów zespołu Unicorn utworu, nadużywając z satysfakcją dźwięku e. Ostatnio, jak do tej pory, 29.12.2022 w Sowie na moim koncercie urodzinowym.


7. Kamień cz. 2 (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Gdyby to był winyl, w tym miejscu przekładalibyśmy kamień płytę na drugą stronę. Paradoks – kamień miał być trwałym elementem układu, ale tu najwyraźniej się toczy (żeby mchem nie porastać?).

8. Coś ważnego (słowa Jacek Aumüller, muzyka Tadeusz Antoniak, Jacek Aumüller i Bartłomiej Kurzawa)
Czy jest to pieśń, powstała w ramach zespołu Pomysły Znalezione w Trawie, poświęcona mękom twórczym, czy raczej przesłanie mówiące, że najważniejszych rzeczy nie da się zapisać? Nie odpowiem, bo najważniejszych rzeczy nie da się zapisać… Świetny klimat robi harmonika. Z tym utworem też mam własne wspomnienia wykonawcze. Wspierałem Jacka m.in. 27.12.2017 w Sowie na koncercie z okazji mojego półwiecza.


9. Bez Ciebie (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Tytuł utworu mówi wszystko... Bas niczym w najbardziej dołujących utworach Pink Floyd, ale ten nastrój przełamuje (co nie znaczy, że osładza) znienacka akordeon, na którym gra Tomek Gadzina, dawny kolega ze Spare Bricks.

10. My Song (słowa Grzegorz Czernicki, muzyka Tadeusz Antoniak)
Piosenka z czasów Pomysłów Znalezionych w Trawie. Drugi, po „Niebie”, tekst, którego nie napisał Jacek. Chyba najbardziej dosłowny z tekstów na płycie. Ośmielałem się grać na basie w tym utworze 26.10.2019 w Gietrzwałdzie:


11. Zgasiłem słońce (słowa i muzyka Jacek Aumüller)
Typowy utwór Jacka – paradoksalne, surrealistyczne skojarzenie z głęboko emocjonalnym podtekstem. Piosenka powstała w czasach zespołu Surogat. Ten utwór również kilkukrotnie wykonywałem z Jackiem, np. 29.12.2022 w Sowie:


12. Metafora (muzyka Jacek Aumüller)
Najważniejszego się nie zapisuje, więc to utwór bez słów... Tak nas Jacek na koniec załatwia!

Płyta:
● przekrojowa, kolekcjonująca bogatą muzyczną przeszłość Jacka,
● niebanalna tekstowo, bardzo osobista,
● ciekawie brzmiąca, słuchawki nie chcą zejść z głowy,
● momentami floydowska w klimacie (np. brzmienie basu, czasem gitary akustycznej, dźwięki z otoczenia, a i cytat się znajdzie),
● absolutnie niesprzedawalna, ale przecież nie po to powstała.

niedziela, 31 sierpnia 2025

Pełny magazynek piosenek

Rekord świata w liczbie melodii i rytmów oraz wątków tekstowych umieszczonych w jednej piosence należy do utworu „Happiness Is a Warm Gun”.



Skąd późnym latem 1968 roku w studiach przy Abbey Road znalazł się majowy egzemplarz amerykańskiego pisma „The American Rifleman”? Przytargał go podobno George Martin. Ciekawe, nie podejrzewałem pana o takie zainteresowania. John Lennon, inspirujący się wszystkim, co zaskakujące i na drzewo nie ucieka, zobaczył w magazynie artykuł o intrygującym tytule „Szczęście to ciepła broń” i już wiedział, że ma pomysł na piosenkę. W tekście Warren W. Herlihy z dumą snuje opowieść o tym, że jego 18-letni syn John strzela z broni od siódmego roku życia.

Ciepła (od wystrzału) broń była dla Lennona tylko punktem wyjścia, chociaż w utworze jest to finał opowieści. Stworzył piosenkę, w którym jest kilka melodii, kilka rytmów i kilka motywów tekstowych. Ta mnogość wątków wskazuje, że być może odbyło się to we współpracy z McCartneyem, chociaż „Biały Album” ma opinię płyty zawierającej piosenki nagrane przez czterech facetów, którym (każdemu oddzielnie) towarzyszy reszta grupy The Beatles, a nie przez zespół.
No dobra, ale o czym właściwie jest ta piosenka? Weź się człowieku domyśl i przetłumacz… Jest podejrzenie, że podobnie jak na przykład w „I Am The Walrus” John Lennon bawi się przypadkowymi skojarzeniami, tworząc abstrakcyjną impresję tekstową, w której słuchacze, a muzyczni znawcy szczególnie, znajdują własną wartość dodaną. W tych okolicznościach moje tłumaczenie to raczej strzał na wiwat niż trzy dziesiątki pod rząd. Dodam, że zacząłem je też od końca - od przetłumaczenia pięć lat temu ostatniej zwrotki.

Nie była z tych, co tęsknią zbyt
Du du du du du du, o tak

I dobrze wie, jak
Aksamitna dotyka dłoń
Jak jaszczurka, co na szybie tkwi

Ten gość w tłumie wśród
Wielokolorowych luster
Ma podkuty but

Kłamstwo w oczach ma
Gdy zajęte ręce
Pracą ponad czas

Odbicie żony w mydle miał
Którą zjadł i przekazał
Na Państwa Skarb

Chcę się wziąć w garść, bo się staczam wciąż
Wciąż do tych spraw, co na mieście są
Chcę się wziąć w garść, bo się staczam wciąż

Matka Szefowa, Boże broń
Matka Szefowa, Boże broń
Matka Szefowa, Boże broń
Matka Szefowa, Boże broń
Matka Szefowa, Boże broń
Matka Szefowa, Boże broń

Szczęście to jest ciepła broń
Szczęście to jest ciepła broń, mamo
Gdy w ramionach trzymam cię
Czuję już mój palec na twym spuście
I wiem, nie może nikt skrzywdzić mnie, przecież
Szczęście to jest ciepła broń, mamo
Szczęście to jest ciepła broń, tak tym jest
Szczęście to jest ciepła broń, tak tym jest
Broń… Czyż nie wiesz, że
Szczęście to jest ciepła broń, mamo

Olsztyn, 13.04.2020, 23-31.08.2025



Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

środa, 6 sierpnia 2025

Beatlesi, pomóżcie!

Jeśli nic się nie zmieni w polskim kalendarzu politycznym, kolejne jubileusze płyty „Help!”, wydanej przez The Beatles 6 sierpnia 1965 roku, będą zbiegać się z inauguracją kolejnych prezydentur, a połowa Polski będzie tego dnia w rozpaczy wołać o pomoc…



Utwory z tego albumu zacząłem tłumaczyć w 2010 roku, a skończyłem kilka tygodni temu. Dziś, w sześćdziesiątą rocznicę wydania „Help!”, moja polska premiera.

„Help!”


Kolejne, po „A Hard Day’s Night”, genialne otwarcie albumu. Słuchacz jest znokautowany w pierwszej sekundzie. Podobnie jak poprzedni album, ten też otwiera piosenka Lennona z tekstem wyrastającym już ponad miłosne banały.

„The Night Before”


Krótkie piosenki Beatlesów są dobre, bo są dobre i krótkie jak ostatnia noc z dziewczyną. Na przykład ta. W filmie „Help!” Beatlesi wykonują ją na poligonie, na którym stacjonuje 3. Królewski Pułk Czołgów. Przez łąki sunie w bojowym pędzie czołg Centurion. Jak widać, do Lata Miłości jest jeszcze dużo czasu…

„You've Got to Hide Your Love Away”


Smaczkiem w tej piosence jest stary, zmęczony głos Johna Lennona, niespełna przecież 25-letniego autora tej piosenki. Urzędowy optymizm młodzieżowych pioseneczek przestał obowiązywać właśnie chyba na płycie „Help!”. Jest opinia, że taką piosenkę mógłby napisać Bob Dylan. Mógłby, gdyby była z pięć razy dłuższa i miała porąbaną wersyfikację. A tu proszę, wersy równiuśkie jak spod sztancy.

„I Need You”


Z dwóch piosenek George’a Harrisona, które trafiły na album „Help!”, ta jest ewidentnie lepsza. Beatlesi zbliżali się powoli do połowy kariery, czego oczywiście nikt na początku 1965 roku nie wiedział, a George miał na płytach zespołu dopiero jedną własną kompozycję. Sytuacja bardzo się poprawi na koniec tego roku, bo tych piosenek będzie już pięć (a potem Harrison wyraźnie przyspieszy, bo dojdzie do 24 samodzielnych utworów, czyli mniej więcej co dziewiąta piosenka The Beatles to dzieło George’a). George, szczery chłopak, adresuje piosenkę oczywiście (?) do Pattie Boyd, która tyle dobrego zrobiła w dziele inspiracji muzyków do pisania niesamowitych utworów („Something” i „Layla”, że rzucę tylko dwa najwybitniejsze przykłady).

„Another Girl”


Miał swoje seksistowskie piosenki Lennon, miał i McCartney. Tak o tych utworach sądzimy dziś i żaden dekret żadnego prezydenta żadnego kraju tego nie zmieni. Ten utwór Paul napisał na początku lutego 1965 roku w czasie urlopu w Tunezji, który spędzał oczywiście z Jane Asher. W willi należącej do rządu Jej Królewskiej Mości miał wyłożoną tunezyjskimi mozaikami łazienkę o świetnej akustyce, co, jak wiem doskonale również z własnych doświadczeń, natychmiast prowokuje do jej wypróbowywania. No i z tych prób powstała piosenka, w której Paul zupełnie bez metafor śpiewa, że ma nową dziewczynę, bo zawsze bierze to, co lepsze. Ba, adresuje tę informacje bezpośrednio do byłej już dziewczyny. Po latach stwierdził, że to była tylko taka zabawa, bez podtekstów i bez związku z rzeczywistością. Co prawda, to prawda – Paul i Jane tworzyli najbardziej ekscytującą parę swoich czasów jeszcze przez trzy lata. A może Paul odreagowywał w ten sposób swoją frustrację rockowego macho, któremu Jane potrafiła się postawić.

„You're Going to Lose That Girl”


Jedna z tych piosenek Beatlesów, po których konkurencja zapisuje się na kurs past twarogowych. Wszystko się w niej zgadza. Mamy wyjątkowo udane, nawet jak na zawsze świetnych w tych sprawach Beatlesów, harmonie wokalne. Mamy zgrabne i lakoniczne, jak na tamte czasy przystało, solo gitarowe Harrisona. No i mamy nietypowy tekst – facet śpiewa do faceta, że mu odbije dziewczynę, jeśli się nie będzie o nią starał.

„Ticket to Ride”


Skąd na samym końcu „Ciemnej Strony Księżyca” wziął się ledwo słyszalny fragment orkiestrowej wersji „Ticket to Ride” Beatlesów, którą George Martin nagrał w 1965 roku na swoją, instrumentalną wersję płyty „Help!”? Jest kilka wersji, wybieram tę, która mówi, że loop z biciem serca został nagrany na źle wyczyszczonej taśmie studia EMI przy Abbey Road. Co za niechlujstwo!

„Act Naturally”


Ta piosenka to niezły kalambur. Ringo Starr śpiewa, że chcą z niego zrobić gwiazdę. A mogli Fronczewskiego. 17 czerwca 1965 roku Beatlesi zamknęli erę coverów na swych albumach. Tego dnia nagrali „Act Naturally”, ostatni obcy numer (wygłupów na „Let It Be” nie licząc). To klasyczna w formie i treści piosenka country. Napisał ją Johnny Russell z jakimś dziwnym udziałem Lavonii Inez Morrison, która podobno nie miała żadnego artystycznego wkładu w piosenkę, ale spowodowała, że nagrał ją Buck Owens. Piosenka wyszła w marcu 1963 roku. To ciekawe, że Beatlesi wzięli na warsztat utwór, który zdobył popularność, gdy sami byli już gwiazdami. Ale podobno piosenki country to była ich guilty pleasure.

„It’s Only Love”


Ta piosenka miała (?) nazywać się zupełnie inaczej. Może nie jest to tak smakowity przykład, jak z „Yesterday”, które pierwotnie było „Jajecznicą”, ale to chyba lepiej, że nucimy „It’s Only Love”, a nie „That's a Nice Hat”. Nie zmienia to faktu, że po latach John Lennon, który w całości stoi za tą piosenką, miał do niej cokolwiek pogardliwy stosunek. No, dylanowski tekst to nie jest…

„You Like Me Too Much”


Skoro kilka linijek wyżej napisałem, że „I Need You” to lepsza z tych dwóch piosenek Harrisona, to konsekwentnie muszę przyznać, że „You Like Me Too Much” jest gorsza. Bez sensu, prawda? Gdyby przełożyć to na język marketingu, to producent telewizorów mówiąc, że ma tu oto najlepszy model na świecie, musiałby jednocześnie przyznawać, że inny jego model jest, no jakby nie mówić, gorszy… Nikt na to nie pójdzie! Wszystko to nie zmienia faktu, że mamy w piosence ciekawe podejście George'a do relacji damsko-męskich. Rozwinie psychodelicznie tę myśl w „It's All Too Much”.

„Tell Me What You See”


Beatlesi czerpali inspirację ze wszystkiego, co się dało i nie dało. Nawet z religijnej makatki. W tę piosenkę McCartney wplótł nawiązanie do motta, jakie wisiało w domu ciotki Mimi, która wychowywała Johna Lennona.

„I've Just Seen a Face”


To beatlesowskie country. Nie jest to może bluegrass, ale Paul McCartney nie pierwszy i nie ostatni raz udowodnił tą kompozycją, że nie jest ortodoksyjnym rokendrolowcem. Piosenka pędzi w rytmie country nie tylko muzycznie. Można powiedzieć, że jedno słowo wchodzi drugiemu słowu do... (tu takie niedomówienie).

„Yesterday”


O tej piosence napisano wszystko, więc ja ograniczę się tylko do przypomnienia, że przetłumaczyłem ją w Paryżu w kultowej kawiarni Les Deux Magots. I dodam, że kilka miesięcy później przetłumaczyłem też wersję „oryginalną”, czyli o miłości do jajecznicy.

„Dizzy, Miss Lizzy”


Larry Williams dzięki swoim trzem piosenkom nagranym przez Beatlesów mógł żyć długo i szczęśliwie. Niestety, w latach siedemdziesiątych dopadły go narkotyki i problemy z prawem, a w 1980 roku jego życie zakończyła broń palna, choć w zupełnie innych okolicznościach, niż to miało w tym samym roku w przypadku Johna Lennona, który te wszystkie piosenki zaśpiewał. O ile „Act Naturally” to ostatni (nie licząc „Maggie Mae”) nagrany przez Beatlesów cover, to „Dizzy, Miss Lizzy”, dzięki temu, że zamyka płytę „Help!”, jest literalnie ostatnim coverem w dyskografii zespołu (no, nie licząc tego incydentu z albumu „Let It Be”). Patrząc na chronologię – „Act Naturally” zarejestrowano 17 czerwca 1965 roku, a „Dizzy, Miss Lizzy” 10 maja. Ta druga data jest bardzo ciekawa, bo właśnie tego dnia przypadały 30. urodziny Larry’ego Williamsa.

Nieodzowny aneks – okładka „Help!” z podpisami Beatlesów, którą widziałem w nowojorskiej Hard Rock Cafe:

Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

Aktualizowany stan moich tłumaczeń albumów The Beatles:

22 marca 1963 - 22 marca 2023 (60-lecie)
Please Please Me

22 listopada 1963
With the Beatles

10 lipca 1964 - 10 lipca 2024 (60-lecie)
A Hard Day's Night

4 grudnia 1964 - 4 grudnia 2024 (60-lecie)
Beatles for Sale

6 sierpnia 1965 - 6 sierpnia 2025 (60-lecie)
Help!

3 grudnia 1965 - 3 grudnia 2020 (55-lecie)
Rubber Soul

5 sierpnia 1966 - 5 sierpnia 2021 (55-lecie)
Revolver

1 czerwca 1967 - 1 czerwca 2017 (50-lecie)
Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band

27 listopada 1967 - 27 listopada 2022 (55-lecie)
Magical Mystery Tour

22 listopada 1968
White Album

17 stycznia 1969 - 17 stycznia 2025 (56-lecie)
Yellow Submarine

26 września 1969 - 26 września 2019 (50-lecie)
Abbey Road

8 maja 1970 - 8 maja 2020 (50-lecie)
Let It Be

7 marca 1988
Past Masters

Dodatkowo:
2 listopada 2023 - 2 listopada 2023 (w dniu premiery)
Now and Then