Za nami zlot 40-lecia 2 Olsztyńskiej Męskiej Drużyny Harcerskiej „Szarpie”, na którym stawiło się na kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin 49 osób. Póki uczestników jest więcej, niż jubileuszowych lat, nie jest źle…
Po Erze Trzech Zlotów (2015, 2016, 2017) odczekaliśmy osiem lat, by zaproponować spotkanie, na którym kolejny raz będziemy odświeżać wspomnienia. Trzeba przyznać, że badania historyczne idą nam coraz lepiej. Ustalane są coraz to nowe fakty z przeszłości, najwięksi sklerotycy przypominają sobie osoby, daty, miejsca. Jednocześnie rośnie poziom nostalgii, emocji, wzruszeń… To wszystko mieliśmy na tym zlocie.
Dzień 1, piątek 17.10.2025
To był dzień koncertu Fa w Kulce na bis.
Zagraliśmy 28 piosenek. W zasadzie czemu nie 40? Może dlatego, że połowę trwającego ponad 3 godziny koncertu przeznaczyłem na znęcanie się nad uczestnikami za pomocą quizu. Owszem z nagrodami, ale po odpowiedzeniu na różne wyrafinowane pytania:
Zaśpiewałem cztery premierowe piosenki. Z tym, że trzy z nich to premiery mocno spóźnione, bo utwory powstały w styczniu 1988 roku. Najważniejsza premiera, czyli utwór „Był jedenasty listopada” z 40 zwrotkami na 40-lecie też nie taka nowiutka, bo kilka zwrotek napisałem 10 lat temu…
W koncercie wspierało mnie kilka osób. Jacek zapewnił nagłośnienie, oświetlenie, gitarę basową i kilka własnych piosenek. Z Jackiem przyjechała Asia, która spontanicznie wystąpiła na megafonie.
Karol zasiadł z cajonem na kolanach (taki wynalazek, który dostałem w prezencie od Żony), ale też kilka razy wsparł nas gitarą.
Joseph, który otworzył koncert…
… i Wertepiusz, który go zamknął.
Zamknięcie przeszło zresztą ludzkie pojęcie. To było 14 minut, które wstrząsnęło historią „Szarpi”.
Dzień 2, sobota 18.10.2025
Zaczęliśmy kilkoma godzinami w Ośrodku Kulka. Podzieleni na cztery grupy uczestnicy walczyli na ściance wspinaczkowej, żyroskopie, strzelnicy paintballowej, strzelnicy łuczniczej, a w ramach relaksu oglądali film w kinie sferycznym 3D oraz poznawali tajemnice Strefy UFO.
Po obiedzie odbyła się sesja historyczna „Dziesięć z tysiąca”, czyli ani dziesięć, ani z tysiąca, ale prezentowaliśmy najciekawsze imprezy z pierwszej dekady drużyny.
Następnie czas kreacji, czyli Joseph zainspirował wszystkich do przygotowania się do prezentacji o wdzięcznym tytule „Mój pierwszy raz z Szarpiami”.
Jednocześnie Kędzior konstruował przy użyciu mobilnej drukarki drzewo genealogiczne.
Wieczór spędziliśmy jak należy, czyli przy ognisku.
Dzień 3, niedziela 19.10.2025
Ostatniego dnia skonsumowaliśmy owoce kreacji sobotniej kreatywności, czyli przygotowane osoby wypowiadały się na temat swoich pierwszych doświadczeń z naszą drużyną.
Przy rundzie wzajemnych podziękowań i refleksji końcowych zrobiło się mocno nostalgicznie, wręcz wzruszająco. W tych oparach tęsknoty wymyśliliśmy, że następnym razem spotkamy się z okazji piątej rocznicy rozwiązania naszego hufca „Rodło”. Piękny pomysł, nie ma co. Sam wymyśliłem… Ciekawe, co z tego wyjdzie. To będzie (lub nie będzie) za dwa lata.
Na koniec wróciliśmy do konsumpcji, czyli pochłonęliśmy okolicznościowy tort. Śliczny, smaczny, pokrojony przez Bółę.
Praca sztabu zlotowego
● 15.01.2025. Pierwsza zbiórka sztabu. Tego dnia ogłosiliśmy datę i miejsce zlotu.
● 26.02.2025. Spotkanie, na którym zarysowaliśmy program.
● 4.04.2025. Zwiad przedzlotowy w Nemo, w czasie którego zatwierdziliśmy program. Tego dnia ogłosiliśmy ulotkę zlotową.
● 28.05.2025. Podział zadań związanych z rekrutacją uczestników zlotu.
● 3.09.2025. Omówienie stanu przygotowań programowych.
● 1.10.2025. Ostatnie podsumowanie przed zlotem, czyli analiza frekwencji.
Śpiewnik zlotowy
● Zaczęło się niewinnie od planu zrobienia reprintu śpiewnika ze zlotu w 2015 roku.
● Następnie postanowiłem go przeredagować – coś usunąć, coś dodać.
● W kolejnym ruchu zwiększyłem objętość z 36 do 40 stron (40 stron na 40-lecie!).
● Korzystając z nowoczesnych technologii dodałem kolor do historycznych zdjęć zdobiących śpiewnik.
● Kropką nad i było zamówienie profesjonalnego wydruku.
Wystawa zlotowa
● Różne historyczne zdjęcia leciały na okrągło w telewizorze wiszącym w foyer.
● To był mój wybór 1743 zdjęć z gromadzonego latami (i ciągle nieopracowanego) archiwum.
● Na sali głównej przygotowałem wystawę komiksów, jakie w latach 1982-1989 pojawiały się w miesięczniku „Na Tropie”.





















