Nie wiem dlaczego organizatorzy przestali numerować Warmińskie Jarmarki Świąteczne, ale pozwolę sobie zauważyć, że to już trzynasta edycja. Oczywiście udana.
Jak ukryć nieatrakcyjną dziurę w środku miasta? Wyeksponować!
Barstuki do nas nie wyszły…
… może znajdziemy je w którymś z regionalnych wydawnictw komiksowych kupionych na stoisku u Majki i Rafała?
Ludzi jak zawsze nie zabrakło.
To jest św. Mikołaj na miarę naszych możliwości.
Całość efektowna, sprzedawcy na stoiskach nawet ostatniego zimnego dnia sympatyczni, grzaniec od Andre wybitny, makowiec pyszny, ludzie się nie popychają. Komu się nie podoba, ten bałwan.
Nam się podobało, pozdrawiamy w świątecznym nastroju!







