wtorek, 31 grudnia 2024

Moja lista przebojów 2024 roku

Na miejscu 10.:
Trochę kultury

Dość banalnie – nieco teatru (przepraszam sam siebie i mającą w sercu rozwój naszej małej ojczyzny społeczność lokalną, że w tym roku nie trafiłem do olsztyńskiego teatru, chociaż byłem daleko zaawansowany w realizacji tego zamierzenia) oraz nieco muzeów (równie mocno kajam się w związku z tegoroczną absencją w naszym BWA).

Muzeum Narodowe w Warszawie – wystawa czasowa „Arkadia”
Odświeżające spojrzenie na rzeczy minione.


The Immersive Experience Van Gogh and Friends, Soho Art Center
Nie ma się co czarować - to taki postimpresjonizm dla ubogich.


Teatra Polonia w Warszawie – „Aleja Zasłużonych”
Sztuka Jarosława Mikołajewskiego, na scenie Krystyna Janda, Olgierd Łukaszewicz, Emilia Krakowska, Dorota Landowska, Grzegorz Warchoł.


Och-Teatr w Warszawie – „Pomoc domowa”
Autor: Marc Camoletti (przekład: Bartosz Wierzbięta). Na scenie: Krystyna Janda, Katarzyna Gniewkowska, Małgorzata Kocik, Krzysztof Dracz, Mirosław Kropielnicki.

Zamek Królewski w Warszawie – Trasa Królewska
W końcu wszedłem do tego zamku, na którego odbudowę zrzucałem się w latach 70.

Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie
Warto smakować każdy eksponat, bo nie jest zbyt rozległe.

Muzeum Akropolu w Atenach
Już tu kiedyś byłem, ale musiałem znów pokłonić się kariatydom.

Muzeum Archeologiczne w Atenach
Dużo ciekawsze od Muzeum Akropolu.

Narodowe Muzeum Sztuki Współczesnej w Atenach
Nic szokującego.

Na miejscu 9.:
Dosprzętowienie

Wiadomo, że to nie sprzęt gra, ale warto mieć coś nowego. Na przykład nowy mikser, który dostałem na imieniny po tym, jak narzekałem na trudności obiektywne związane z próbą Sobotniego Duetu Młodzieżowego.

Na imieniny mikser, a na urodziny nową gitarę klasyczną:


Na miejscu 8.:
Słabo tłumaczę

Znów niewiele tłumaczeń w tym roku, chociaż zacząłem od dobrej inspiracji, czyli trzeciego Topu Radia 357. Trochę na temat tłumaczeń było też podczas wizyty w radiu.

Zakończyłem w całości dwa albumy Beatlesów.
Po pierwsze „A Hard Day’s Night” (10 lipca, na sześćdziesięciolecie i na okrągłe urodziny Żony):
 

I po drugie „Beatles for Sale”, też na sześćdziesięciolecie, które przypadało 4 grudnia (chociaż prawdę mówiąc, to 8 z 14 piosenek przetłumaczyłem już po tej dacie).

The Beatles - „If I Fell”
The Beatles - „Tell Me Why”
The Beatles - „Can't Buy Me Love”
The Beatles - „Any Time at All”
The Beatles - „I'll Cry Instead”
The Beatles - „I'll Be Back”
The Beatles - „When I Get Home”
Donovan - „Atlantis”
The Beatles - „No Reply”
The Beatles - „I'm a Loser”
David Gilmour - „Luck and Strange”
Nick Cave - „Higgs Boson Blues”
Carlos do Carmo - „Lisboa, Menina e Moça”
The Beatles - „Everybody's Trying to Be My Baby”
The Beatles - „Mr. Moonlight”
The Beatles - „I’ll Follow the Sun”
Kraftwerk - „Das Model”
The Beatles - „Honey Don't”
Najważniejsze tegoroczne tłumaczenie? Oczywiście blues o boskiej cząstce:


Na miejscu 7.:
Rzeczy własne

Jedna całkiem nowa piosenka, trzecia część piosenki sprzed 37 i 10 lat, jedna piosenka sprzed kilku lat zaktualizowana o nową zwrotkę i jeden wiersz okolicznościowy. No, szału nie ma.

Wszystko, czyli NYC
Reminiscencja ubiegłorocznej wizyty w Nowym Jorku.


Oto nasz świat IV
Powrót po dziesięciu latach do cyklu, który rozpocząłem w 1987 roku. Czemu część czwarta, skoro trzecia? Bo na drugie mam Adam.

Niech żyć się da - w 2024 też
Pieśń ku chwale Bożeny Kraczkowskiej musiała zostać po siedmiu latach poprawiona, bo wiele się u Bożeny zmieniło.

Chorzy na rock and rolla
Rzecz powstała z okazji fajnego koncertu.

Na miejscu 6.:
Publicznie muzycznie

Dwa razy w radiu, dwa razy na scenie, dwa razy jako zapowiadacz, dwa razy w warunkach domowych. Nieźle.

Moja szuflada w szafie
Gościnnie u Pawła Jarząbka w Radiu UWM FM w jego audycji „Szafa z muzyką”.

From Szafa with Love
I ponownie w tej audycji, ale tym razem w okolicznościach walentynkowo-owsiakowych.

Wszyscy święci muzyki
Po dwóch latach znów w kościele. Jeśli coś mogło pójść źle, to poszło…

Kraczkosia i przyjaciele
Z przyjemnością wsparłem Bożenę w jej benefisie.


Między Beatlesami i Stonesami
Zapowiadałem The Doctors na ich koncercie z okazji 30-lecia.

Andrzejkowy ostry dyżur
I jeszcze raz słowo wstępne dla The Doctors.

Sobotni Duet Młodzieżowy
Muzykowanie z Cypkiem to zawsze spore wyzwanie harmoniczne, melodyczne i rytmiczne.

Piosenki niepodległe
Trzeci raz na domówce otwieranej „Mazurkiem Dąbrowskiego”.

Na miejscu 5.:
W stolicy

Drugi rok z rzędu kilka styczniowych dni w Warszawie, tak dla utrwalenia. Teatry (znowu w dwóch placówkach u Krystyny Jandy), wystawy, wyżerka. Żyć, nie umierać…

Polonia zasłużonych
Janda w roli poetki, która chce się dobrze pochować.

Janda domowa
A tutaj w roli służącej, która chce się dobrze zachować.

Kawałek serca na scenie
Natalia Sikora w urodziny Janis Joplin.

Nie tu i nie teraz
Dawno nie byłem w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Impresjonistyczne wrażenie subiektywnego odbicia
Malarstwo w wersji dla mas.

Ogród świeci dobrym przykładem
Efektowne, elektryczne, ekologiczne.

Z wizytą u króla
Pierwszy raz na Zamku Królewskim w Warszawie.

Trochę Azji i trochę Pacyfiku
Głównie Indonezja, gdzie się raczej nie wybieram.

Wiadoma rzecz, smacznica
Głównie szlakiem kuchni dalekowschodniej, co dobrze korespondowało z powyższym muzeum.

Szesnaste na Chmielnej
I to wszystko z fajnym widokiem.

Na miejscu 4.:
Radio ciągle ważne


Z pewną ambiwalencją obserwuję odwrót pracowników z dwóch rozgłośni, które powstały kilka lat temu na zgliszczach ówcześnie zgwałconej Trójki. Co do mnie, nie wiem jeszcze, czy wrócę tam na dobre jako słuchacz, ale Piotra Kaczkowskiego 14 grudnia o 13:05 posłuchałem.


Top tłumaczeń 2024
Rok rozpocząłem, taka tradycja, przy radiu. Top Radia 357 kontynuuje z powodzeniem tradycje trójkowego Topu Wszech Czasów.

Moja szuflada w szafie
Na zaproszenie Pawła Jarząbka pojawiłem się ze swoimi wyborami muzycznymi (motywem były moje tłumaczenia) w jego audycji „Szafa z muzyka”, którą prowadzi w Radiu UMW FM.


From Szafa with Love
Tak mi się to spodobało, że kilkanaście dni później wylicytowałem sobie ponowne prowadzenie audycji, której nadałem charakter walentynkowy. Ku chwale WOŚP! 

Smakowity aneks – w samym środku lasu pod Szczytnem w moim służbowym samochodzie złapałem fińskie radio. Na UKF-ie, co przeczy mojej wiedzy na temat zasięgu tego zakresu fal radiowych.


Na miejscu 3.:
W pierwszym rzędzie koncerty

Życie koncertowe w rozkwicie, co jedna pozycja, to lepsza. A ja, w miarę możliwości, zawsze w pierwszym rzędzie! I to w trzech krajach.

Kawałek serca na scenie
Natalia Sikora (Teatr Polonia w Warszawie)
Świetne otwarcie koncertowego roku, czyli Natalia jako Janis.

Randy bezbłędny
Piotr Lemańczyk Trio feat. Randy Brecker (Olsztyńska Scena Jazzowa Mirka Mastalerza)
Kilkaset metrów od domu pojawiła mi się świetna miejscówka koncertowa. Będę korzystał.


Urbaniak i nie tylko
Mika Urbaniak, Victor Davies i Urszula Dudziak (Olsztyńska Scena Jazzowa Mirka Mastalerza)
Pani Urszula ciągle w formie, a nie widziałem jej na żywo ze 30 lat.


Jeszcze jedna cegła w historii
Spare Bricks Spare Bricks (filharmonia)
Nie zliczę już, który to koncert Zapasowych Cegieł. Każdy to przeżycie. Również towarzyskie...


Między Indiami i Andaluzją
Indialucia i Giridhar Udupa (Sowa)
Po 15 latach znów sprawdzam, jak flamenco współbrzmi z ragą.


Nie byle jaki dzban
Artur Dutkiewicz i Giridhar Udupa (Olsztyńska Scena Muzyczna Mirka Mastalerza)
I także po 15 latach znów słucham Artura Dutkiewicza (Girdhara słucham ponownie po kilku dniach).


Haki Bukartyka
Piotr Bukartyk, Ajagore, Zbigniew Zamachowski, Artur Barciś, Krystyna Tkacz (sala im. Anny Wasilewskiej)
Taka tradycja, że prawie co roku bywam na koncercie Piotra Bukartyka, który ma ciągle coś do powiedzenia nawet w zmienionych okolicznościach politycznych.


Między Beatlesami i Stonesami
The Doctors (Scena Zgrzyt)
30-lecie zespołu otworzyłem jakimś suchym żartem. To zakaźne!


Światło Księżyca w pełnym słońcu
Måneskin (Open'er w Gdyni)
Od kilku lat marzenie Żony, spełnione.


Nick dwa razy się nie zdarza
Nick Cave (Tauron Arena w Krakowie)
I to też odkładane od kilku lat marzenie, nasze wspólne.


Grek nie-Zorba
Natassa Bofiliou (Odeon Heroda Attyka w Atenach)
W takich okolicznościach muzyka smakuje wyjątkowo.


Z ziemi francuskiej do Grecji
Gadjo Dilo (Gazarte w Atenach)
To, co tygrysy lubią najbardziej, czyli mieszanka kulturowa.


Ukryta Polihymnia
muzyka uliczna w Atenach
Nie odkryłem nic ciekawego, ale nie rozglądałem się jakoś specjalnie.


Stambuł baj najt gud
Orient Bosphorus – Dinner Cruise and Turkish Night Show (Stambuł)
Nie o muzykę tu chodziło, chociaż były momenty, że i owszem.


Turecka improwizacja
Kaan Arsalan (Bova - Stambuł)
Klubik i jazzik, czyli wszystko się zgadza.


Wczesna purpura
Mandrake Route (Sowa)
To się w głowie nie mieści, że tak można grać takie rzeczy.


Kiedy byli małymi chłopcami
Old Breakout (Sowa)
Od wielu lat miałem w planach, w końcu się udało.


Andrzejkowy ostry dyżur
The Doctors (Sowa)
Udany koncertowy koniec roku. Oczywiście w pierwszym rzędzie! No i zapowiedziałem.


Koncert roku? Wiadomo.

Na miejscu 2.:
Zwesternizowany Orient


Pierwszy raz w Turcji, czyli krótka i treściwa wizyta w Stambule. Prawdę mówiąc bardziej orientalnie czułem się w Sarajewie, a większą egzotyką jest dla mnie Lizbona. Prędzej jednak Bośnia i Hercegowina dołączy do Unii Europejskiej, w której Portugalia już przecież jest, niż dane to będzie Turcji.

1453. Pamiętamy!
Hagia Sophia wywołuje różne refleksje historyczne, historiozoficzne, a u niektórych nawet histeryczne.

Stambuł baj najt gud
Nocny rejs po Bosforze dla turystów, czyli przybyliśmy tu z całego świata (nie wyłączając obywateli państwa na R., których zadowolenie z siebie bardziej działało wymiotnie niż kołysanie statku zanurzonego w falach między Europą i Azją).


Turecka improwizacja
Szkoda, że to była czysta (przedwojenna) forma jazzowa. Chętnie bym posłuchał czegoś z naleciałościami lokalnymi. Mogłoby się to nazywać na przykład „Türkü goes funky”,  jeśli wiecie, o czym mówię...

Na miejscu 1.:
Ryba po grecku

Grek nie-Zorba
Prestiżowy koncert w prestiżowym miejscu.


Resztki po Akropolu
Resztki, ale jakie!

Niezłe tu macie archeo
Nawet jeśli to nie jest Agamemnon, warto spojrzeć w to mykeńskie oblicze. Tylko w które?

Brawurowa jazda fiatem panda
Szosa Transfogaraska się nie umywa do serpentyn wyspy Naksos.

W środę na plaży po sezonie
Najgorszy jest wiatr. Bo jak jest ciepło i jest wiatr, to jest zimno.

Z ziemi francuskiej do Grecji
Metyzuj się kto może.

Syzyfowe prace
Współcześnie i nie tylko.

Ukryta Polihymnia
Grają na ateńskim bruku.

Przy stole z Adefagią
To wszystko jest pyszne!

Poza wszelką konkurencją:
Dwie okrągłe rocznice


Jedna z rocznic dotyczyła bezpośrednio Małżonki, a druga nas wspólnie. Z tej okazji kilka wyjątkowych sytuacji.

From Szafa with Love
Audycja walentynkowa, którą prowadziłem w Radiu UWM FM, ze specjalną (acz niewypowiedzianą) dedykacją dla Żony.


Światło Księżyca w pełnym słońcu
Koncert zespołu Måneskin, ulubionego współczesnego zespołu Małżonki, prawie w dniu Jej jubileuszu.

Ciężko tłumacząc nocami i dniami
W dniu Jej jubileuszu złożyłem u stóp tłumaczenie albumu „A Hard Day’s Night”, dokładnie o 10 lat starszego.

Dwadzieścia lat, a może mniej
Muzyczne wspomnienie wydarzeń sprzed dokładnie 20 lat.

Boska pieśń
Najważniejsze tegoroczne tłumaczenie, specjalnie dla Małżonki ukończone w 20-lecie małżeństwa.

Nick dwa razy się nie zdarza
Nick Cave, jeszcze bardziej ulubiony niż Måneskin, dopełnił jubileuszowych atrakcji występując dla nas w Krakowie.


Dla przypomnienia:
Moja lista przebojów 2008 roku
Moja lista przebojów 2009 roku
Moja lista przebojów 2010 roku
Moja lista przebojów 2011 roku
Moja lista przebojów 2012 roku
Moja lista przebojów 2013 roku
Moja lista przebojów 2014 roku
Moja lista przebojów 2015 roku
Moja lista przebojów 2016 roku
Moja lista przebojów 2017 roku
Moja lista przebojów 2018 roku
Moja lista przebojów 2019 roku
Moja lista przebojów 2020 roku
Moja lista przebojów 2021 roku

sobota, 28 grudnia 2024

Co robisz z Paulem?

Tak jak „What You're Doing” jest ostatnią piosenką, jaką Beatlesi nagrali 26 października 1964 roku na album „Beatles for Sale”, tak jest również ostatnim utworem z tego albumu jaki przetłumaczyłem, zamykając całość z kilkutygodniowym opóźnieniem (nie zdążyłem na przypadające 4 grudnia 60-lecie albumu).

Piosenkę napisał głównie Paul McCartney, a było to 30 sierpnia 1964 roku w Atlanta City. Już wtedy miał kilka przemyśleń na temat jego związku z Jane Asher…


Patrz, co ty robisz
Ja jestem smutny sam
Czy mi wybaczysz, że zapytam cię
Co ty robisz tu mi?

Ty tak mnie kręcisz
Lecz to nie śmieszy wszak
Czy mi pozwolisz, że zapytam cię
Co ty robisz tu mi?

Wciąż na ciebie czekam tu
Myśląc tak, co zrobisz znów
Miłości gdy tak szczerej chcesz, mam ją

Więc skończ swe kłamstwa
Bo przez nie płakać chcę
Czy mi pozwolisz, że zapytam cię
Co ty robisz tu mi?

Wciąż na ciebie czekam tu
Myśląc tak, co zrobisz znów
Miłości gdy tak szczerej chcesz, mam ją

Więc skończ swe kłamstwa
Bo przez nie płakać chcę
Czy mi pozwolisz, że zapytam cię
Co ty robisz tu mi?

Co ty robisz tu mi?
Co ty robisz tu mi?

Olsztyn, 28.12.2024



Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

Harmonia słów miłości

Wprawdzie John Lennon uważał, że przed Elvisem nie było niczego, ale chyba większy wpływ miał na niego Buddy Holly. Faktycznie – trudno sobie wyobrazić Lennona trzęsącego biodrami…



Elvis był wielki, ale na pewno John miał do jego kariery po 1958 roku stosunek ambiwalentny (służba wojskowa, która go utemperowała, seryjnie produkowane kiczowate filmy i przesunięcie w stronę popu). Co innego Buddy Holly, który nie tylko był prekursorem jako autor piosenek, gitarzysta i lider własnego zespołu, ale w dodatku nie zdążył się zepsuć, bo zginął 3 lutego 1959 roku (o czym traktuje słynna piosenka „American Pie” Dona McLeana, w której w moim tłumaczeniu miejsce Holly’ego zajmuje Lennon). Jedną z dwóch pierwszych piosenek, jakie grupa Lennona zarejestrowała amatorsko w 1958 roku jeszcze jako The Quarrymen, było „That'll Be the Day” Holly’ego. No i pewnie Holly’emu zawdzięczamy pośrednio nazwę Beatles (Żuki), skoro on miał grupę Crickets (Świerszcze).
Prekursorstwo Holly’ego słychać choćby w „Words of Love”, w którym swoją partię wokalną zharmonizował z samym sobą, używając dwuścieżkowego magnetofonu, co w 1957 roku było na pewno nowatorskie. Do eksperymentowania w studiu Beatlesów zainspirował na pewno również Buddy Holly. W wersji Beatlesów, którą na „Beatles for Sale” oddali hołd Holly’emu starając się zbliżyć do oryginału, harmonizują się wokale Lennona, McCartneya i Harrisona.
Ja, dla odmiany, dysharmonizuję się sam ze sobą.


Mów, co czujesz
W mych objęciach dziś
Wyznaj miłość mi
Mm, mm, mm, mm, mm, mm

Słów miłości
Słodki słyszę szept
Skarbie, kocham cię
Mm, mm, mm, mm, mm, mm

Niech usłyszę więc
Te słowa, których chcę
Mów je blisko mnie
Mm, mm, mm, mm, mm, mm

Słów miłości
Słodki słyszę szept
Skarbie, kocham cię
Mm, mm, mm, mm, mm, mm

Olsztyn, 28.12.2024



Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

piątek, 27 grudnia 2024

Dwa w jednym

Stolicą stanu Kansas wcale nie jest Kansas City. Ba, są dwa miasta o tej nazwie – jedno leży w stanie Kansas, drugie w stanie Missouri. W dodatku znajdują się tak blisko siebie, że tworzą wspólny obszar metropolitalny. Do którego więc właściwie Kansas City wybiera się podmiot liryczny piosenki, którą w 1952 roku napisali Jerry Leiber i Mike Stoller?

Z wersji Beatlesów się tego nie dowiemy… W każdym razie mamy nie tylko dwa miasta w jednym, ale i dwie piosenki w jednej.


Leiber/Stoller napisali „Kansas City” zainspirowani utworem urodzonego w Kansas City bluesmana Big Joe Turnera, przy czym „zainspirowani” ubieram w cudzysłów… Początkowo, w 1952 roku, utwór został wydany jako „K. C. Loving”, a śpiewał go Little Willie Littlefield. Późniejsze dzieje utworu i tego, że przeszedł w końcu do historii rock and rolla jako medley „Kansas City”/„Hey-Hey-Hey-Hey”, za którym stał Little Richard, są tak zagmatwane, że przechodzę nad tym do porządku dziennego. W każdym razie tę wersję Richard nagrał w 1959 roku i od razu przypadła do gustu McCartneyowi. Beatlesi wzięli ją na warsztat w 1960 roku, wykonywali ją na pewno w 1961 roku w Hamburgu i prawdopodobnie zarejestrowali ją w czerwcu 1961 roku w czasie sesji nagraniowej z Tonym Sheridanem (ale nie ma takiego nagrania). I utwór ten zabrzmiał, gdy Beatlesów pierwszy raz pokazała telewizja, już z Ringo Starrem w składzie, a było to 22 sierpnia 1962 roku (niestety, z nagranego występu w The Cavern Club zachował się „Some Other Guy”, a o „Kansas City”/„Hey Hey Hey Hey” archiwa milczą).

O, Kansas City
Chcę do domu przywieźć dziś ją, tak, tak
Jadę do Kansas City
Chcę do domu przywieźć dziś ją, tak, tak
Cóż, to tak długi był czas, gdy
Nie było jej wciąż

O, Kansas City
Chcę do domu przywieźć znów ją, tak, tak
Jadę do Kansas City
Chcę do domu przywieźć znów ją, tak, tak
Dopiero raz, dwa, trzy, pięć
Sześć lub siedem, lub sto

Hej, hej, hej, hej (hej, hej, hej, hej)
Hey, mała (hej, mała)
Dziewczę dziś (więc dziś)
Powiedziałem dziś (więc dziś)
Już, już, już, już mów mi, mała
Z tobą co nie tak

Hej, hej, hej, hej (hej, hej, hej, hej)
Hey, mała (hej, mała)
Dziewczę dziś (więc dziś)
Powiedziałem dziś (więc dziś)
Już, już, już, już mów mi, mała
Z tobą co nie tak

(Więc) Rzekłem „pa!” (pa-pa, pa-pa, pa-pa)
Pa-pa, mała, pa-pa (pa-pa, pa-pa, pa-pa)
Och, już czas (już czas, już czas, już czas)
Znikam, mała, pa-pa (pa-pa, pa-pa, pa-pa)
Tak, rzekłem żegnaj, mała
Pa, pa, pa, pa
Pa-pa, pa mała, pa-pa, mała, pa-pa (pa-pa, pa-pa, pa-pa)

Olsztyn, 22-27.12.2024

„Kansas City”/„Hey-Hey-Hey-Hey” nie było częstym punktem koncertów – ani przed wydaniem „Beatles for Sale”, ani po ukazaniu się albumu, na którym piosenka zamykała pierwszą stronę. Nie było jej też na setliście amerykańskiej trasy z sierpnia i września 1964 roku. Nie było też w planach koncertu w Kansas City… Ale niejaki Charles Oscar Finley, właściciel tamtejszej drużyny bejsbolowej, postanowił zrobić wrażenie na lokalnej publiczności i długo przekonywał Briana Epsteina, że 17 września 1964 r. Beatlesi wcale nie muszą mieć wolnego dnia pomiędzy występami w Nowym Orleanie (16 września) i Dallas (18 września). Negocjacje zaczęły się od 50 tys., a skończyły na 150 tys. dolarów, co było wówczas naprawdę rekordową kwotą za występ. Występ, dodajmy, trwający około pół godziny. Koncert zaczął się, oczywiście, od „Kansas City”/„Hey-Hey-Hey-Hey”. Entuzjastyczne przyjęcie tej piosenki przez mieszkańców Kansas City (tego w stanie Missouri, bo koncert odbył się na nieistniejącym już dzisiaj Municipal Stadium) było zapewne argumentem za nagraniem jej 18 października na „Beatles for Sale”.
Utwór świetnie sprawdza się też w repertuarze naszych olsztyńskich The Doctors, na przykład w Gietrzwałdzie, mimo że nie ma tam drużyny bejsbolowej:


Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

Lennon wychodzi z imprezy

Kolejna piosenka na „Beatles for Sale”, przy pomocy której John Lennon się samobiczuje.



W „No Reply” stoi jak palant pod domem dziewczyny, podczas gdy ta udaje, że jej nie ma. Prawdziwym palantem jest w „I’m a Loser”, ubolewając, że na własne życzenie stracił najlepszą pod słońcem ukochaną.
Co zatem dzieje się w „I Don't Want to Spoil the Party”? Proszę bardzo:


Nie chcę psuć imprezy, pójdę sobie stąd
Nie chcę, żeby ktoś frustrację ujrzał mą
I już tu po mnie nic, więc ruszam w stronę drzwi
Jeśli ona zjawi się, niech da znać ktoś

Kieliszek albo dwa i mam to gdzieś
Bo zabawy nie ma, kiedy nie ma jej
Źle poszło chyba coś, zbyt długo trwało to
Więc ruszę stąd, rozejrzę za nią się

Choć dziś zasmuciła mnie
Wciąż ją kocham
Gdy ją znajdę, wróci śmiech
Wciąż ją kocham

Nie chcę psuć imprezy, pójdę sobie stąd
Nie chcę, żeby ktoś frustrację ujrzał mą
I już tu po mnie nic, więc ruszam w stronę drzwi
Jeśli ona zjawi się, niech da znać ktoś

Choć dziś zasmuciła mnie
Wciąż ją kocham
Gdy ją znajdę, wróci śmiech
Wciąż ją kocham

Kieliszek albo dwa i mam to gdzieś
Bo zabawy nie ma, kiedy nie ma jej
Źle poszło chyba coś, zbyt długo trwało to
Więc ruszę stąd, rozejrzę za nią się

Olsztyn, 22-27.12.2024



Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

czwartek, 26 grudnia 2024

Trzęsąca się nogawka Chucka

Jeden z kluczowych dla rock and rolla utworów został nagrany w studiu należącym do pochodzących z Polski żydowskich braci Czyż, z których jeden urodził się w 1917 roku w zaborze rosyjskim a drugi w 1921 roku w Częstochowie. Jako kilkulatkowie wyemigrowali do USA, a jako dorośli zmienili nazwisko na Chess. Ich powstała po II wojnie światowej wytwórnia nazywała się Chess Records.

Właśnie w tej wielce zasłużonej dla rozwoju naszej ulubionej muzyki wytwórni w maju 1957 roku w Chicago Chuck Berry zarejestrował swój „Rock and Roll Music”. W składzie zespołu był m.in. grający na kontrabasie Willie Dixon.


Beatlesi oczywiście grali ten utwór już w czasach hamburskich (w filmie „Backbeat” właśnie przy tym utworze do klubu Kaiserkeller wchodzą Astrid Kirchherr i Klaus Voormann). Gdy przyszło do szybkiego wydania przed Gwiazdką 1964 roku kolejnej płyty w tym wypełnionym po brzegi wydarzeniami czasie, a nie mieli nic (?) swojego, sięgnęli po pewniaka.


Polska wersja „Rock and Roll Music” już istnieje. Kryją się za nią dwa nie byle jakie nazwiska – utwór zaśpiewała w połowie lat 80. Halina Frąckowiak, a tekst napisał Bogdan Olewicz. Nie jest to jednak tłumaczenie, nawet swobodne, a luźno nawiązujący do oryginału tekst o wyższości rock and rolla nad disco. W mojej wersji trzymam się trzęsącej się nogawki Chucka Berry’ego.


Posłuchać daj mi, bo tak
Rock and roll budzi
W każdym cię stylu kusi
Ma rytm, co nigdy go nie zgubisz
Zawsze go możesz użyć
Powinnaś rock and rolla lubić
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś

Nie drażni wcale mnie modern jazz
No chyba że bez sensu szybki jest
I traci piękno swe melodii szyk
I jak symfonia jakaś całkiem brzmi

Dlatego mnie tak
Rock and roll budzi
W każdym cię stylu kusi
Ma rytm, co nigdy go nie zgubisz
Zawsze go możesz użyć
Powinnaś rock and rolla lubić
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś

Kochaną wziąłem swą za tory raz
By posłuchała, jak zawodzi saks
I był tam, muszę przyznać, niezły band
Człowieku, jak huragan to był dźwięk

Dlatego mnie tak
Rock and roll budzi
W każdym cię stylu kusi
Ma rytm, co nigdy go nie zgubisz
Zawsze go możesz użyć
Powinnaś rock and rolla lubić
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś

Był na Południu kiedyś show
Ludziska z Georgii swój mieli zlot
Z drewnianych kubków znali piwa smak
Ludzie tańczyli w ten świetny czas

Zaczęli grać to, bo
Rock and roll budzi
W każdym cię stylu kusi
Ma rytm, co nigdy go nie zgubisz
Zawsze go możesz użyć
Powinnaś rock and rolla lubić
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś

I niech mi nie gra tutaj tango
W nastroju jestem dziś do mambo
Za wcześnie na herbatę congou
Fortepian niech się trzęsie wciąż

Dlatego mnie tak
Rock and roll budzi
W każdym cię stylu kusi
Ma rytm, co nigdy go nie zgubisz
Zawsze go możesz użyć
Powinnaś rock and rolla lubić
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś
Gdy chcesz ze mną tańczyć dziś

Olsztyn, 19.08-26.12.2024



Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

wtorek, 24 grudnia 2024

Chińska Japonka

Co zmienić – mieszkanie, samochód czy gitarę? W tym roku padło na gitarę.


To moja ósma gitara. Pierwsza, pamiętająca jeszcze NRD, wysycha w piwnicy w oczekiwaniu na jakiś drastyczny happening. Druga, rocznik 2011, będzie musiała właśnie ustąpić miejsca nowej i pewnie poszukamy jej nowego domu. Obie są gitarami elektroklasycznymi, stara już się nieco sfatygowała, więc to po prostu wymiana jeden do jednego. Nowa dumnie prezentuje się przy choince, ale to mylny trop, bo równo o północy znalazłem ją w małżeńskiej alkowie jako prezent urodzinowy.

To moja pierwsza gitara japońskiej marki Takamine. Czy to są jakieś sygnały dotyczące przyszłorocznych planów urlopowych?

Sygnały mogą być mylące, bo marka jest japońska, ale gitara została wyprodukowana w Chinach. Podobno pod czujnym okiem dysponentów marki.

Podsumowując:
- gitara elektroklasyczna Takamine GC1CE-NAT
- płyta wierzchnia: świerk
- płyta tylna: mahoń
- boki: mahoń
- szyjka: mahoń
- podstrunnica: wawrzyn
- szerokość gryfu: 50,8 mm
- elektronika: TP-E Takamine z preampem i tunerem
- wykończenie: kolor naturalny (cokolwiek to znaczy…)

Pierwsze chwile z nią w alkowie:


sobota, 21 grudnia 2024

Skończ już

Beatlesi w ramach podstawowej dyskografii nagrali, o ile dobrze liczę, dwadzieścia pięć coverów. Aż trzy z nich to utwory Carla Perkinsa, w tym dwa ukazały się na drugiej stronie „Beatles for Sale”. Po niedawno przetłumaczonym „Everybody's Trying to Be My Baby”, dziś sięgam po równie ocierający się o mizoginię „Honey Don’t”.



Carl Perkins napisał i nagrał tę piosenkę w grudniu 1955 roku, a ukazała się na singlu, razem z legendarnym „Blue Suede Shoes”, 1 stycznia 1956 roku. W nagraniu wzięło udział trzech braci Perkins (Carl – śpiew i gitara elektryczna, Jay – gitara akustyczna i Clayton – kontrabas) oraz W. S. Holland na perkusji, późniejszy współpracownik choćby Elvisa Presleya. W wersji Beatlesów śpiewa Ringo Starr, chociaż znane są też wersje z Johnem.


Więc jak to jesteś, gdy nie ma cię wciąż?
Nie robisz nic, choć mówisz, że coś
Jak się czujesz, chcę wiedzieć dziś
Czy mnie kochasz, mów prawdę mi

Lecz aha, już skarbie skończ, już skarbie skończ
Skarbie skończ, skarbie skończ, skarbie skończ
Jesteś, lecz nie ma cię wciąż, aha, skarbie skończ

Więc cię kocham, mała, musisz wiedzieć to
Lubię, jak nosisz tę sukienkę swą
Wszystko jest cholernie słodkie w tobie tak
Piasek znów na stopach swych masz

Lecz aha, już skarbie skończ, skarbie skończ
Skarbie skończ, skarbie skończ, skarbie skończ
Jesteś, lecz nie ma cię wciąż, aha, skarbie skończ

Więc cię kocham czasem, gdy sobotnia noc trwa
W niedzielę rano nie wyglądasz już tak
Miasto znasz, robisz znów rajd
Aha, mała, wokoło wciąż gnasz

Lecz aha, już skarbie skończ, no już skarbie skończ
Skarbie skończ, skarbie skończ, skarbie skończ
Jesteś, lecz nie ma cię wciąż, aha, skarbie skończ

Już skarbie skończ, już skarbie skończ
Maleńka moja, skarbie skończ
Jesteś, lecz nie ma cię wciąż, aha, skarbie skończ

Olsztyn, 9-21.12.2024

Tak mi śpiewał Ringo Starr na koncercie w Sali Kongresowej 15 czerwca 2011 roku:


Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

piątek, 20 grudnia 2024

Kobieta-maszyna nach Haus

Na początku lat 90. Paweł Jarząbek uczył mnie na studiach języka obcego. Gdy kilkanaście lat później zostaliśmy kolegami dziennikarzami, miałem w głowie, jak to ciekawie było na tym języku angielskim. Po kolejnych kilkunastu latach, i przetłumaczeniu jakichś 400 piosenek z języka angielskiego, gdy miałem występować w prowadzonym przez niego domu kultury, przyszło olśnienie, że to przecież był lektorat z języka… niemieckiego. Verfluchte Scheiße!

Ta anegdota dobrze pasuje do tłumaczenia „Das Model” zespołu Kraftwerk, który wydał ją w dwóch wersjach – oryginalnie w 1978 roku po niemiecku na płycie „Die Mensch-Maschine” („Człowiek-maszyna”) i w 1981 roku po angielsku na singlu. No i to moje pierwsze tłumaczenie z języka niemieckiego. Musiałem w końcu zmierzyć się ze słynnym „nach Haus”!


Tłumacząc trzymałem się wersji niemieckiej, ale sprawdzałem jednym okiem, czy tekst angielski zbytnio nie odbiega od pierwowzoru. Odbiega nieznacznie. Dodajmy, że to właśnie angielska wersja dała ludziom-maszynom z grupy Kraftwerk największy przebój.


W niemieckiej wersji jest pewien smaczek, który spróbowałem oddać w tłumaczeniu. Zespół bywał w dyskotece Mora w Düsseldorfie, gdzie sprytny kelner najpierw witał: „Hallöchen!”, potem pytał: „Sekt?” (szampan) i od razu sobie odpowiadał: „Korrrekt!”. No to w końcu zaprosili tego kelnera, by dał głos na płycie.


Więc jest modelką, piękną, że słów brak
Do domu chciałbym kiedyś móc ją brać
Jest taka zimna, trudno zbliżyć się
Lecz przed kamerą to jest całkiem inna rzecz

Szampana w nocnych klubach chce - tak jest!
I każdy facet przy niej sprawdzał się
Jej młody uśmiech błyszczy w świetle lamp
Wygląda świetnie, więc za piękno płać

Jest na reklamach konsumpcyjnych dóbr
Miliony oczu patrzą na nią znów
Jej zdjęcie na okładce mnie olśniewa wprost
Zdobyła prawie wszystko, chcę znów spotkać ją

Olsztyn, 19-20.12.2024



Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

sobota, 14 grudnia 2024

Stęskniona ludożerka na jarmark zerka

Dawno nie przyglądałem się Warmińskiemu Jarmarkowi Świątecznemu na olsztyńskim Starym Mieście. Nie dość, że była kilkuletnia przerwa, to jeszcze w czasie ostatniego (nie licząc tych, jakie miałem pod nosem w Kuźni Społecznej), który był w 2019 roku, bawiłem na Khaosan Road.


O ile dobrze zrozumiałem zamysł scenograficzny, to słynna dziura, która od lat uświetnia wejście na Stare Miasto, wystąpiła tym razem w roli betlejemskiej Groty Narodzenia.

Bardziej standardowo zaprezentowała się Wysoka Brama:

Tuż za bramą orszak kolędników, których podeszliśmy od tyłu:

Kolędnicy wypadli śpiewająco:


Spragnieni staromiejskiego jarmarku olsztyniacy stawili się tłumnie.

A my, na kilka minut przed tym, jak na scenie miał pojawić zespół Zakopower, przezornie opuściliśmy imprezę…

Niektóre poprzednie jarmarki:
2009
2010
2013
2017