środa, 1 stycznia 2025

Top tłumaczeń 2025

Co robić w Nowy Rok? Wspominać przeszłość (bo przecież nie przyszłość)! Top Wszech Czasów w Radiu 357 będzie do tego dobry (dodajmy, że trwał trzy dni).

Po przesłuchaniu 321 utworów, zamiast końcowej refleksji, oddaję się analityce:

a) najwięcej piosenek:
Queen – 11
Pink Floyd – 9
Metallica – 6
David Bowie – 5
Dire Straits – 5
Adele – 4
Depeche Mode – 4
Guns N' Roses – 4
Led Zeppelin – 4
Michael Jackson – 4
Pearl Jam – 4
Sting – 4
The Beatles – 4 (zgroza)
The Doors – 4
The Rolling Stones – 4
U2 – 4

b) punktacja wykonawców (za pierwsze miejsce 321 punktów itd.)
1. Queen – 2073
2. Pink Floyd – 2030
3. Metallica – 1437
4. Dire Straits – 1139
5. Sting – 992
6. Led Zeppelin – 829
7. Phil Collins – 788
8. David Bowie – 779
9. The Beatles – 768 (mówiłem, że zgroza?)
10. U2 – 767

c) najstarsza piosenka:
Édith Piaf – Non, je ne regrette rien – 65 lat

d) najmłodsza piosenka:
Jack Savoretti – You Don't Have to Say You Love Me / Io che non vivo senza te – 4 lata

e) średnia wieku piosenek:
38 lat i 10 miesięcy

f) średnia wieku piosenek narastająco od ostatniego do pierwszego miejsca, czyli im wyższa pozycja, tym głosujący stawiają średnio na młodsze utwory:


g) najmocniej reprezentowane dekady (przy czym nieśmiało zauważam, że rok 1980 kończy lata siedemdziesiąte itp.):


h) liczba moich tłumaczeń w zestawieniu: 66, czyli 21 procent


1. Queen – Bohemian Rhapsody (1975)

2. Sinéad O'Connor – Nothing Compares 2 U (1990)


3. Dire Straits – Brothers in Arms (1985)

4. Prince – Purple Rain (1984)

5. The Doors – Riders on the Storm (1971)
Podczas koncertu z okazji 55. urodzin z ogromną pomocą moich przyjaciół:


6. Archive – Again (2002)

7. Led Zeppelin – Stairway to Heaven (1971)
Mniej więcej wtedy poznałem ten utwór, sam sobie zazdroszczę tego pierwszego przesłuchania:


8. Metallica – Nothing Else Matters (1991)


9. John Lennon – Imagine (1971)
Tak to widziałem w Central Parku:


10. Guns N' Roses – November Rain (1991)

11. Pink Floyd – Wish You Were Here (1975)


12. The Eagles – Hotel California (1976)
Zamiast utworu, anegdota:


13. Marillion – Kayleigh (1985)

14. Kate Bush – Running Up That Hill (1985)

15. Nirvana – Smells Like Teen Spirit (1991)
W Tajlandii też kochają Nirvanę, czego doświadczyłem w 2019 roku w klubie The Hub na Khaosan Road:


16. Bruce Springsteen – Streets Of Philadelphia (1994)

17. Depeche Mode – Enjoy the Silence (1990)

18. Deep Purple – Child in Time (1970)
Według Żony, która nie boi się sądów kategorycznych, to najlepszy, bo wszystko mający, utwór w historii rocka. Nie potwierdzam i nie zaprzeczam.

19. Phil Collins - In the Air Tonight (1981)

20. The Cranberries – Zombie (1994)

21. Pink Floyd – High Hopes (1994)
To utwór, którego wysłuchałem na żywo w ostatnich 11 latach jakieś 25 razy i nadal nie mam z nim relacji emocjonalnej, za co do nikogo nie mam pretensji, w tym do siebie również nie. Po prostu Pink Floyd to Waters i Gilmour, jak The Beatles to Lennon i McCartney.


22. Louis Armstrong – What a Wonderful World (1967)
W chińskiej dzielnicy Bangkoku:


23. Frank Sinatra – My Way (1969)

24. Peter Gabriel & Kate Bush – Don't Give Up (1996)

25. The Police – Every Breath You Take (1983)

26. U2 – One (1991)

27. Led Zeppelin – Kashmir (1975)
W nieodżałowanym Andergrandzie grał kiedyś zespół Zeppelinians.


28. Radiohead – Creep (1992)


29. Alphaville – Forever Young (1984)

30. Red Hot Chili Peppers – Californication (1999)
No to może wersja podróżna:


31. R.E.M. – Losing My Religion (1991)


32. Simon And Garfunkel – The Sound of Silence (1964)


33. Black Sabbath – Paranoid (1970)


34. Genesis – Mama (1983)
Tylko nie puszczajcie tego na Dzień Matki.

35. George Michael – Careless Whisper (1984)

36. AC/DC – Thunderstruck (1990)

37. Pink Floyd – Comfortably Numb (1979)
Spare Bricks podczas koncertu z okazji 40-lecia „The Wall”, oczywiście po polsku:


38. Barbra Streisand – Woman in Love (1980)

39. King Crimson – Epitaph (1969)


40. Sting – Englishman in New York (1987)
Mam prośbę o tłumaczenie tej piosenki, ale póki co mam własną piosenkę na ten temat.

41. The Animals – House of the Rising Sun (1964)
Każdy (ja nie!) początkujący gitarzysta zaczyna od „Domu Wschodzącego Słońca”. Nie każdy gitarzysta (ja tak!) ma okazję zagrać to wspólnie z Erikiem Burdonem.


42. Dire Straits – Sultans of Swing (1978)


43. Amy Winehouse – Back to Black (2006)

44. Omega – Gyöngyhajú Lány (1969)
W 2010 roku byłem na koncercie Omegi, co już się nigdy nie wydarzy...


45. The Beatles – Yesterday (1965)
Po co żyjemy? Może po to, by czekać kilkadziesiąt lat na koncert Paula McCartneya, na którym usłyszymy melodię XX stulecia:


46. Phil Collins – Another Day in Paradise (1989)

47. AC/DC – Highway to Hell (1979)
Nie mogę rozkminić, co byłoby w buddyzmie odpowiednikiem piekła, usłyszana w Bangkoku wersja Tajów w tym nie pomaga:


48. Pink Floyd – Another Brick in the Wall (part II) (1979)


49. Queen – The Show Must Go On (1991)

50. Metallica – Master of Puppets (1986)
Słuchałem podczas warszawskiego koncertu Metalliki w 2010 roku.

51. Nirvana – Come As You Are (1991)
Jakby co, riff mam opanowany, co w razie potrzeby potwierdzi archiwalne wideo.

52. a-ha – Take On Me (1984)

53. Sting – Shape of My Heart (1993)

54. Europe – The Final Countdown (1986)
Małżonka, w 1986 roku cokolwiek nieletnia, wyjaśniła mi, że wcale nie chodziło wówczas o muzykę.

55. U2 – With or Without You (1987)


56. Eric Clapton – Tears in Heaven (1992)

57. Iggy Pop – The Passenger (1977)
W tłumaczeniu. Może nawet będzie to adekwatny utwór do pewnych planów peregrynacyjnych.

58. Queen – Innuendo (1991)

59. Pink Floyd – Shine on You Crazy Diamond (1975)


60. Monty Python – Always Look on the Bright Side of Life (1979)
Tym razem zaśpiewała za mnie Agnieszka:


61. Metallica – One (1988)
Oczywiście słuchałem na warszawskim koncercie Metalliki w 2010 roku.

62. Dire Straits – Money for Nothing (1985)

63. Metallica – The Unforgiven (1991)

64. Pink Floyd – Hey You (1979)
Od tego zaczęła się moja przygoda ze Spare Bricks, a tak się (nie) zakończyła, czyli całym „The Wall” po polsku:


65. Gotye feat. Kimbra – Somebody That I Used to Know (2011)
I tyle ich słyszeli.

66. Ultravox – Dancing With Tears In My Eyes (1984)

67. Depeche Mode – Personal Jesus (1989)

68. Eurythmics – Sweet Dreams (Are Made of This) (1983)

69. David Bowie – Let's Dance (1983)
Niezawodny Sikor:


70. The Police – Roxanne (1978)

71. R.E.M. – Everybody Hurts (1993)

72. Sting – Fragile (1987)

73. INXS – Never Tear Us Apart (1987)

74. David Bowie – Space Oddity (1969)


75. Pearl Jam – Jeremy (1991)

76. Sade – Smooth Operator (1984)

77. The Rolling Stones – Angie (1973)
Wersja koncertowa z Gietrzwałdu:


78. Toto – Africa (1982)

79. Bob Dylan – Knockin' On Heaven's Door (1973)
Tak śpiewa to nad Tagiem zakolegowany lizbończyk Antonio:


80. Michael Jackson – Billie Jean (1982)
Utwór w wykonaniu amerykańskiego artysty (nie tego, rzecz jasna) dotarł nawet do Olsztyna:


81. ABC – The Look of Love (1982)

82. Scorpions – Wind of Change (1990)
W tej sprawie wolę posłuchać Zarazy:


83. The Cure – Lullaby (1989)

84. Tina Turner – Private Dancer (1984)

85. Bee Gees – Stayin' Alive (1977)


86. Leonard Cohen – Hallelujah (1984)
O co chodzi z tą niedokończoną przez Marka Niedźwieckiego anegdotą? W 1985 roku Cohen koncertował w Polsce i na koniec (według wersji Macieja Zembatego, który w sprawach Cohena powinien być dobrze zorientowany) miał jeszcze pojawić się w Podkowie Leśnej na głodówce w obronie uwięzionego za odmowę służby wojskowej studenta. Nie było na to zgody, ale już z pokładu samolotu wysłał do polskich władz (do generała!) depeszę: Oby Bóg zmiękczył serce faraona.
Jest też druga wersja wydarzeń (nie muszą się wykluczać) – Cohen koncertował w Polsce w dniach 19-22 marca 1985 roku, ale dopiero na koncercie w Bostonie 4 maja 1985 roku zadedykował „Solidarności” piosenkę „The Partisan”. I wprawdzie tak się składa, że w notowaniu Listy Przebojów Programu Trzeciego z tegoż 4 maja „Dance Me to the End of Love” spadło, ale przecież nie w wyniku słów Cohena, które wypowiedział w Bostonie (różnica czasu chociażby, o zupełnie innych okolicznościach technologicznych nie wspominając). Ale już kolejnych piosenek Cohena na Liście Przebojów przez kilka lat nie było (aż do 1988 roku).

87. Foreigner – I Want to Know What Love Is (1984)

88. Layla – Eric Clapton (MTV Unplugged) (1992)


89. Leonard Cohen - Dance Me to the End of Love (1984)
To może taka wersja usłyszana na Miradouro de Santa Luzia w Lizbonie:


90. Frankie Goes to Hollywood – The Power of Love (1984)

91. Red Hot Chili Peppers – Under the Bridge (1991)


92. Joy Division – Love Will Tear Us Apart (1980)
Moja wersja czeka na lepszą rejestrację, więc wspominam to, co usłyszałem w walentynkowej audycji Tomka Beksińskiego 11 lutego 1995 roku:


93. ABBA – Dancing Queen (1976)
Właśnie myśląc o tej piosence, napisałem stosowny fragment w utworze zaczynającym się w epoce Gierka.

94. Procol Harum – A Whiter Shade of Pale (1967)
Mam swoją wersję po polsku, ale oddaję głos zdolniejszym przedstawicielom świata medycyny:


95. Chris Isaak – Wicked Game (1989)

96. Adele – Someone Like You (live) (2011)

97. Bob Marley – No Woman, No Cry (live) (1975)
Słuchałem na różnych koncertach w różnych wykonaniach, np. w wersji brazylijskiego zespołu Mr. Funky Band w lizbońskim klubie Alface w 2021 roku:


98. Metallica – Enter Sandman (1991)
Oczywiście słuchałem na warszawskim koncercie Metalliki w 2010 roku, ale tylko trochę mniejsze wrażenie zrobiła na mnie wersja dwóch Tajów w Bangkoku (w tym samym klubie kilka godzin później inny zespół już nie zrobił na mnie takiego wrażenia w tym utworze):


99. The Beatles – Hey Jude (1968)
To się w pale nie mieści, że singiel tysiąclecia na tak odległym miejscu (ewidentnie rozproszenie elektoratu). Jeszcze bardziej zadziwia, że mogłem posłuchać autora i to dwa razy – w Warszawie w 2013 i w Krakowie w 2018 roku:


100. Deep Purple – Perfect Strangers (1984)
Byłem pod wrażeniem tamtego powrotu, podobnie jak pod wrażeniem wykonania na żywo w Łodzi w 2017 roku:


101. Deep Purple – Smoke on the Water (1972)
Pierwszy raz na żywo widziałem w wykonaniu Acid Drinkers, ale liczy się oczywiście wykonanie autorskie, które zobaczyłem w 2017 roku:


102. Nick Cave & Kylie Minogue – Where the Wild Roses Grow (1995)

103. Aerosmith – Dream On (1972)

104. Iron Maiden – Fear of the Dark (1972)

105. Queen & David Bowie – Under Pressure (1981)
Zaniepokoił mnie wówczas ten utwór, odbiegający od tego, za co kochałem Queen pod koniec lat 70. Jak się okazało, słusznie…

106. Kraftwerk – Das Model (1978)
Nie minął jeszcze miesiąc od mojego tłumaczenia, natürlich aus dem Deutschen:


107. Nick Cave & The Bad Seed – Into My Arms (1997)
Tym utworem Nick zakończył niedawny krakowski koncert, który rzucił nas na kolana…


108. David Bowie & Pat Metheny – This Is Not America (1985)

109. Jean Michel Jarre – Oxygène (Part IV) (1976)

110. Pink Floyd – Time (1973)
No to może po polsku w moim tłumaczeniu:


111. Whitney Houston – I Will Always Love You (1992)

112. Madonna – Frozen (1998)

113. Phil Collins – Against All Odds (Take a Look at Me Now) (1984)

114. Tina Turner & David Bowie – Tonight (live) (1988)
Chociaż nagranie pochodzi z 23 marca 1985 roku z Birmingham.

115. Bronski Beat – Smalltown Boy (1984)

116. George Michael – Freedom! 90 (1990)

117. The Doors – The End (1967)
Kilka słów nieodżałowanego Tomka Beksińskiego, które usłyszałem w 1997 roku:


118. The Beatles – Let It Be (1970)
W moim stałym repertuarze:


119. Black – Wonderful Life (1986)

120. Berlin – Take My Breath Away (1986)

121. Alanis Morissette – Ironic (1996)

122. Ennio Morricone – Chi Mai (1971)

123. The Moody Blues – Nights in White Satin (1967)
Olsztyńskimi siłami w 2014 roku:


124. Queen – Who Wants To Live Forever (1986)

125. Pearl Jam – Alive (1991)

126. The Cure – Lovesong (1989)

127. Queen – We Are the Champions (1977)
Z pewną taką nieśmiałością pomieszaną z bezczelnością:


128. ABBA – The Winner Takes It All (1980)

129. Roxette – Listen To Your Heart (1988)

130. Gary Moore – Still Got the Blues (1990)
Dzielni The Doctors na koncercie w dzielnej Sowie:


131. Sting – Fields of Gold (1993)

132. Queen – Love of My Life (Live At Wembley) (1992)

133. Adele – Skyfall (2012)

134. The Cars – Drive (1984)

135. Rage Against the Machine – Killing in the Name (1992)
Tajowie robią to tak, co widziałem w Bangkoku w 2019:


136. Jimi Hendrix Experience – Hey Joe (1966)


137. Lady Gaga & Bradley Cooper – Shallow (2018)

138. David Bowie – Heroes (1977)
Słuchałem na żywo w wykonaniu King Crimson w 2000 roku w Teatrze Roma.

139. Mike Oldfield – Tubular Bells (1973)

140. U2 – I Still Haven't Found What I'm Looking For (1987)

141. Rod Stewart – Sailing (1975)


142. Soundgarden – Black Hole Sun (1994)

143. Linkin Park – In the End (2001)

144. Vangelis – Chariots of Fire (1981)

145. No Doubt – Don't Speak (1996)

146. George Michael – Jesus to a Child (1996)
Udana płyta, nie ma co wybrzydzać na dobry pop.

147. Michael Jackson – Thriller (1982)
Strach się bać. Quincy Jones forever!

148. Tina Turner – The Best (1989)

149. Tanita Tikaram – Twist in My Sobriety (1988)

150. Linkin Park – Numb (2003)

151. The White Stripes – Seven Nation Army (2003)


152. Queen – Radio Ga Ga (1984)
Mogli mi tego nie robić. Widocznie musieli.

153. Patrick Swayze – She's Like the Wind (1987)

154. Édith Piaf – Non, je ne regrette rien (1960)
W 2012 roku odwiedziłem panią na Cmentarzu Pere Lachaise:


155. Genesis – Home by the Sea (1983)

156. Massive Attack – Teardrop (1998)

157. Wham! – Last Christmas (1984)

158. Nirvana – The Man Who Sold the World (MTV Unplugged) (1993)
A ja tak:


159. Dire Straits – Private Investigations (1982)

160. Beastie Boys – Sabotage (1994)

161. Clannad – Robin (The Hooded Man) (1984)
Robin chudł, chudł aż schudł.

162. Kate Bush – Wuthering Heights (1978)

163. Roxette – It Must Have Been Love (1987)

164. Led Zeppelin – Whole Lotta Love (1969)
Słuchałem prawie w oryginale w 2015 roku:


165. Guns N' Roses – Knockin' On Heaven's Door (1990)
W minionym roku słuchałem na jubileuszowym koncercie The Doctors.


166. Queen – I Want to Break Free (1984)

167. Elton John – I'm Still Standing (1983)

168. Katie Melua – Nine Million Bicycles (2005)

169. The Alan Parsons Project – Don't Answer Me (1984)

170. Chris De Burgh – The Lady in Red (1986)

171. Bruce Springsteen – Born in the U.S.A. (1984)

172. Guns N' Roses – Don't Cry (1991)

173. Sade – No Ordinary Love (1992)

174. Pet Shop Boys – It's a Sin (1987)

175. The Doors – Light My Fire (1967)
Na żywo w Dolinie Charlotty w 2012 roku, na rok przed śmiercią Raya Manzarka.


176. Bee Gees – How Deep Is Your Love (1977)

177. Dolly Parton – Jolene (1973)

178. Alphaville – Big in Japan (1984)

179. Bryan Adams – (Everything I Do) I Do It for You (1991)

180. OMD – Enola Gay (1980)

181. Queen – Don't Stop Me Now (1979)

182. Madonna – Like a Prayer (1989)
Słuchałem na żywo na warszawskim koncercie 1 sierpnia 2012 roku, na którym byłem de facto służbowo, więc mam rock and rollowe usprawiedliwienie.


183. Kings of Leon – Sex on Fire (2008)

184. Blur – Song 2 (1997)

185. Classix Nouveaux – Never Never Comes (1983)

186. Hozier – Take Me to Church (2013)

187. Jon And Vangelis – I'll Find My Way Home (1981)
To tłumaczenie z okazji zgonu Listy Przebojów Programu Trzeciego.


188. Bobby McFerrin – Don't Worry, Be Happy (1988)

189. Guns N' Roses – Sweet Child O’ Mine (1988)
Mój zakolegowany lizbończyk:


190. Chris Rea – The Road to Hell (part 2) (1989)


191. Elton John – Sacrifice (1989)

192. Adele – Hello (2015)

193. Eurythmics – Here Comes the Rain Again (1984)
Od tylu lat przetłumaczone, ale jak to zaśpiewać…

194. Faith No More – Easy (1992)

195. Joe Cocker – You Are So Beautiful (1974)

196. New Order – Blue Monday (1983)

197. Arctic Monkeys – Do I Wanna Know? (2013)
Jestem uodporniony na te nowości.

198. Scorpions – Still Loving You (1984)
Umówmy się, że „Love at First Sting” z 1984 roku to ostatnia ciekawa płyta zespołu.

199. Chuck Mangione – Children of Sanchez (1978)
Niezawodni The Doctors włączyli ten utwór do swego repertuaru, czego byłem świadkiem 29.07.2023 w równie niezawodnej Sowie.


200. Aretha Franklin – I Say a Little Prayer (1968)
Słuchałem w Bolonii w Cluricaune Irish Pub w wykonaniu RooBa Forte Trio.

201. Limahl – The NeverEnding Story (1984)
Mój bardzo nieulubiony moment w historii muzyki. Nie zmienia to faktu, że jesienią 1987 roku byłem na filmie „Niekończąca się opowieść” w krakowskim kinie Wanda, z czego wynika, że studiowanie matematyki było cokolwiek nudne…

202. The Clash – London Calling (1979)
Przetłumaczyłbym, ale jest już udana polska wersja (uwspółcześniona, co przecież i ja czasem robię).

203. Suzanne Vega – Luka (1987)

204. Disturbed – The Sound of Silence (2015)
trafiłem do Antyradia.

205. Dire Straits – Your Latest Trick (1986)

206. Elton John – Rocket Man (1972)

207. Santana – Samba Pa Ti (1970)
Słuchałem na żywo w 1994 roku.

208. Chris Rea – Driving Home for Christmas (1986)

209. Buena Vista Social Club – Chan Chan (1997)
Dotarli nawet do Olsztyna.


210. Oasis – Wonderwall (1995)
Nie podzielam entuzjazmu w sprawie niedawnej reaktywacji zespołu, ale 25 listopada 2018 roku w Maladze słyszałem to tak:


211. Queen – We Will Rock You (1977)


212. Elvis Presley – Always on My Mind (1972)
A może Elvis żyje na tajlandzkiej wyspie Koh Chang?


213. Pink Floyd – Money (1973)
No to może po polsku na 50-lecie:


214. Joe Cocker – With a Little Help from My Friends (1969)
Nie byłem na koncercie Cockera i z wiadomych przyczyn nie będę, ale byłem na olsztyńskim (!) występie faceta, który wykonał z nim ten utwór w 1969 roku na Woodstock.

215. Metallica – Whiskey In The Jar (1996)

216. Michael Kiwanuka – Cold Little Heart (2017)
Nie znam człowieka.

217. The Cure – Friday I'm in Love (1992)

218. Daft Punk – Get Lucky (2013)
Jak już zupełnie nie mam co robić, biorę gitarę basową do ręki, włączam backing track i podejmuję nierówną walkę.

219. Marillion – Lavender (1985)

220. Johnny Cash – Hurt (2002)

221. Eminem – Lose Yourself (2002)

222. 4 Non Blondes – What's Up (1993)

223. Barry White – You're the First, the Last, My Everything (1974)

224. Michael Jackson – Smooth Criminal (1988)

225. Amy Winehouse – Rehab (2006)
Słuchałem w Bolonii w Cluricaune Irish Pub w wykonaniu RooBa Forte Trio. I sto razy w telewizorze, gdy jeszcze miałem, podczas stu różnych talentszołów.

226. Bon Jovi – Livin' on a Prayer (1986)

227. George Michael & Queen – Somebody to Love (live) (1992)
W pewnym sensie słuchałem tego na żywo, czyli 20 kwietnia 1992 roku rejestrowałem sobie na video transmisję The Freddie Mercury Tribute Concert z Londynu. W tych okolicznościach nawet George Michael mi się podobał.

228. Candy Dulfer & Dave Stewart – Lily Was Here (1989)
Słyszałem ten utwór na żywo podczas Ribs & Blues Festival (Festiwal Bluesa i Żeberek) w holenderskim Raalte w 2015 roku, chociaż pojechałem tam z innego powodu.


229. Aerosmith – Crazy (1994)

230. USA For Africa – We Are the World (1985)
Dwadzieścia lat przed tym, jak zacząłem tłumaczyć, ta piosenka zainspirowała mnie do pewnego własnego utworu, który ma już część pierwszą (czyli II), drugą (czyli III) i trzecią (czyli IV).

231. Pearl Jam – Black (1991)

232. Yes – Owner of a Lonely Heart (1983)

233. Electric Light Orchestra – Ticket to the Moon (1981)
Cała płyta świetna, uwielbiałem ją w epoce.

234. Status Quo – In the Army Now (1986)
Słuchanie tego kilka miesięcy po stanięciu na komisji miało swój smaczek.

235. Cigarettes After Sex – Sweet (2017)
No, ja nie palę.

236. Annie Lennox – Why (1992)

237. Alice Cooper – Poison (1989)

238. Seal – Kiss From a Rose (1994)

239. Nena – 99 Luftballons (1993)

240. Janis Joplin – Piece of My Heart (1968)
Słuchałem tego w wykonaniu Natalii Sikory w Teatrze Polonia 19 stycznia 2024 roku, w dniu 81. urodzin Janis.

241. Coolio – Gangsta's Paradise (1995)

242. a-ha – Hunting High and Low (1985)

243. Alice in Chains – Would? (1992)

244. Red Hot Chili Peppers – Otherside (2000)

245. The Doors – People are Strange (1967)
Na żywo w Dolinie Charlotty w 2012 roku.


246. Santana – Europa (Earth's Cry Heaven's Smile) (1976)
Słuchałem na żywo w 1994 roku.

247. Simply Red – If You Don't Know Me by Now (1989)

248. The Clash – Should I Stay or Should I Go (1991)
Było tak – wchodzę ze znajomymi do klubu, za barmanem stoi telewizor, taki jeszcze kineskopowy, w nim leci MTV, a w nim The Clash. I komu to przeszkadzało?

249. Cocteau Twins – Pandora (for Cindy) (1984)

250. Jack Savoretti – You Don't Have to Say You Love Me / Io che non vivo senza te (2021)
To już Dusty Springfield nie można było wybrać? Nie znam okoliczności, w których ta wersja zasłużyła na popularność, więc nie będę się wyzłośliwiał.

251. Aretha Franklin – Respect (1967)
Słuchałem w Bolonii w Cluricaune Irish Pub w wykonaniu RooBa Forte Trio.

252. Lionel Richie – Hello (1994)

253. Beverley Craven – Promise Me (1990)

254. Rammstein – Du Hast (1997)
Wszystkiego po Tajach się spodziewałem, ale nie zaśpiewania niemieckiej piosenki, czego byłem świadkiem w Bangkoku.


255. Stevie Wonder – I Just Called to Say I Love You (1984)

256. Vangelis – Conquest of Paradise (1992)
Mam swoją piosenkę na ten temat.


257. Bryan Adams, Rod Stewart, Sting – All for Love (1993)

258. The Beatles – All You Need Is Love (1967)


259. Gorillaz – Clint Eastwood (2001)

260. Sting & Cheb Mami – Desert Rose (2000)

261. Led Zeppelin – Immigrant Song (1970)
W Andergrandzie podzielił się z nami swoją wersją zespół Zeppelinians:


262. The Rolling Stones – (I Can't Get No) Satisfaction (1965)
Na pierwszym moim koncercie Stonesów tym utworem zaczynali. Na drugim (i coś mi mówi, że niekoniecznie ostatnim) tym utworem kończyli.


263. a-ha – Crying in the Rain (1990)
Czasem cover jest lepszy od oryginału. Nie tym razem.

264. David Bowie – Absolute Beginners (1986)

265. Joe Dassin – Et si tu n’existais pas (1976)

266. The Mamas & The Papas – California Dreamin' (1965)


267. Bill Withers – Ain't No Sunshine (1971)
Na koncercie urodzinowym w 2017 roku zrobiłem to tak:


268. Queen – Somebody to Love (1976)

269. Enya – Orinoco Flow (1988)

270. Rammstein – Radio (2019)

271. Talking Heads – Psycho Killer (1977)
Tłumaczyłbym, ale Sławomir Wojski zrobił to genialnie dla Mariusza Lubomskiego.

272. Depeche Mode – Never Let Me Down Again (1987)

273. The Rolling Stones – Paint It Black (1966)


274. Johnny Cash – Ring of Fire (1963)


275. Florence and the Machine – Dog Days Are Over (2008)

276. Simon And Garfunkel – Mrs. Robinson (1968)
Pogadaliśmy sobie o tej piosence z Pawłem Jarząbkiem w minionym roku w jego audycji w radiu UWM FM.


277. Depeche Mode – Walking in My Shoes (1993)

278. Michael Jackson – Beat It (1983)

279. Red Box – Chenko (1983)

280. Bon Jovi – It's My Life (2000)
Słuchałem w Paryżu w 2012 roku pod Basilique du Sacre-Coeur.


281. Annie Lennox – No More „I Love You's” (1995)

282. Janis Joplin – Summertime (1968)
Co na ten temat sądził Tomasz Beksiński, usłyszałem w jego audycji 8 marca 1997 roku.


283. Jay-Z & Alicia Keys – Empire State of Mind (2009)
Nasłuchałem się tej piosenki w Nowym Jorku do znudzenia. I wspomniałem o niej w swoim utworze.

284. Tears for Fears – Shout (1984)

285. The Prodigy – Breathe (1996)

286. David Bowie – Starman (1972)

287. Billie Eilish – Bad Guy (2019)

288. Massive Attack – Unfinished Sympathy (1991)

289. Black Sabbath – Iron Man (1970)

290. Mike Oldfield & Maggie Reilly – Moonlight Shadow (1983)

291. The Cranberries – Dreams (1992)

292. Cyndi Lauper – Time After Time (1984)

293. Basia – Cruising for Bruising (1990)

294. 10cc – I'm Not in Love (1975)

295. The Prodigy – Firestarter (1996)

296. Pearl Jam – Crazy Mary (1993)

297. Céline Dion – My Heart Will Go On (1997)

298. Kansas – Dust in the Wind (1978)
Mam swoje wykonanie na żywo, ale ja tylko przygrywam.


299. Röyksopp – What Else Is There? (2005)
Pierwsze słyszę.

300. U2 – Pride (In the Name of Love) (1984)

301. Bonnie Tyler – Total Eclipse of the Heart (1983)

302. Stereophonics – Graffiti on the Train (2013)

303. The Fugees – Killing Me Softly with His Song (1996)
Czasem cover jest lepszy od oryginału. Nie tym razem.

304. Kate Bush – Babooshka (1980)

305. Pink Floyd – Learning To Fly (1987)
Nie czuję związku emocjonalnego z tym okresem twórczości. Czyżbym był ukrytym watersolubem?

306. System of a Down – Chop Suey! (2001)

307. Motörhead – Ace of Spades (1980)
Jak mam to zagrać? Jak mam to zaśpiewać?

308. Ben E. King – Stand By Me (1961)
Słuchałem w wykonaniu The Doctors, słuchałem w Paryżu w 2012 roku pod Basilique du Sacre-Coeur.


309. The Alan Parsons Project – Eye in the Sky (1982)

310. Audrey Hepburn – Moon River (1961)
Grał mi to kiedyś wszechstronnie utalentowany Chińczyk w Bangkoku.


311. Fleetwood Mac – Little Lies (1987)

312. Rammstein – Sonne (2001)

313. The Rolling Stones – Anybody Seen My Baby? (1997)
Słuchałem w Chorzowie w 1998 roku.

314. Lenny Kravitz – I Belong to You (1998)

315. The Verve – Bitter Sweet Symphony (1997)

316. Chris Rea – Looking for the Summer (1991)

317. Adele – Rolling in the Deep (2010)

318. Freddie Mercury & Montserrat Caballe – Barcelona (1988)
Też podziwiałem, nawet dwa razy.

319. Sia – Chandelier (2014)
Pierwsze słyszę.

320. Portishead – Glory Box (1994)

321. Tina Turner – Goldeneye (1995)

Horacy Tłumacy - na Facebooku
Horacy Tłumacy - na YT
Horacy Tłumacy - lista przetłumaczonych piosenek

Plany na Słońcu 2025

Tradycyjnie - przed wyznaczeniem sobie celów na 2025, podsumowuję realizację planów na świeżo miniony rok 2024.

1. Dwa tygodnie nad Morzem Śródziemnym.
TAK

W związku z tym, że Morze Egejskie to część Morza Śródziemnego, zaliczone. A że i Morze Marmara też, to razem wyszły prawie trzy tygodnie w Grecji i Turcji (choć to oddzielne wyjazdy).

2. Dwa weekendy krajowe.
TAK

Znów styczniowe peregrynacje po Warszawie i wrześniowe byczenie się na Mazurach.

3. Co najmniej 20 tłumaczeń.
TAK


Grudniowym rzutem na taśmę poszło nawet nieźle – 23 tłumaczenia, w tym dokończenie w całości po polsku „A Hard Day’s Night” i „Beatles for Sale”. Większość tłumaczeń to Beatlesi, ale najważniejsze to „Higgs Boson Blues”.


4. Co najmniej trzy własne utwory.
TAK

Jeden całkiem nowiutki, jeden jako kontynuacja, jeden jako aktualizacja i jeden okolicznościowy panegiryk. Zaliczam sobie.

Wszystko, czyli NYC
Oto nasz świat IV
Niech żyć się da - w 2024 też
Chorzy na rock and rolla

5. Jakikolwiek występ publiczny.
TAK

Poszło zupełnie inaczej, niż myślałem - dwa razy pojawiłem się w radiu (nie, nie śpiewałem, prezentowałem muzykę), dwa razy wszedłem na scenę, dwa razy zapowiadałem (i dodatkowo dwa razy produkowałem się w warunkach domowych).

Moja szuflada w szafie
From Szafa with Love
Wszyscy święci muzyki
Kraczkosia i przyjaciele
Między Beatlesami i Stonesami
Andrzejkowy ostry dyżur
Sobotni Duet Młodzieżowy
Piosenki niepodległe

6. Co najmniej 15 koncertów w kraju i za granicą.
TAK

Dokładnie 17 – w Polsce (Olsztyn, Warszawa, Gdynia) oraz w Atenach i Stambule (to za granicą jest).

7. Co najmniej 5 wizyt w teatrze.
NIE

Dwa razy u Krystyny Jandy. Tylko i aż.

8. Dwa nowe odcinki historii Polski.
NIE

Chociaż kilkanaście wersów dopisałem…

9. Utwór z cyklu Horacje Peregrynacje.
TAK

Za taki trzeba uznać refleksje po wizycie w Nowym Jorku (wizyta w 2023, piosenka ze stycznia 2024).


10. Pięć poprawionych wersji starych nagrań.
TAK

Po latach coś tam poprawiam, dogrywam, dośpiewuję, kasuję…

Creedence Clearwater Revival – Susie Q (2014.12.27 + 2024.11.16)
Led Zeppelin – Stairway to Heaven (2014.07.17 + 2024.03.09)
The Beatles – Get Back (2013.06.20 + 2024.02.15)
The Beatles – I Want to Hold Your Hand (2014.02.12 + 2024.02.10)
Paul McCartney – Let Me Roll It (2013.06.02 + 2024.01.27 + 2024.02.04)
Free – All Right Now (2013.11.12 + 2024.01.06)

Realizacja 80 proc. Tak dobry wynik miałem tylko w 2019 roku, czyli ostatnim w miarę normalnym.

Plany na rok 2025 niemalże identyczne, nieco urealnione.

1. Dwa wyjazdy zagraniczne, w tym jeden do nowego kraju.

2. Dwa weekendy krajowe.

3. Co najmniej 25 tłumaczeń, w tym dokończenie dwóch albumów The Beatles.

4. Co najmniej trzy własne utwory.

5. Jakikolwiek występ publiczny.

6. Co najmniej 15 koncertów w kraju i za granicą.

7. Co najmniej 3 wizyty w teatrze, w tym w Olsztynie.

8. Jeden nowy odcinek historii Polski.

9. Utwór z cyklu Horacje Peregrynacje.

10. Rejestracja co najmniej 20 nowych piosenek.